|
Odwiedziło nas: 10361824 osób. |
|
|
Po śladach kalokageth, Gene Shue. Aut. St. Zakrzewski |
Fot. ze zbioru S.Z.
Jest rok 1960, Shuey liczy zaledwie 26 lat, a już ma swoim koncie tytuł „Mr America”, studia uniwersyteckie i dobrze zapowiadający się start aktora teatralnego. Imponuje wszechstronnością wieloboju i wielkim talentem artystycznym. Jest przy tym chyba jedynym z najharmonijniej zbudowanych sportowców wszystkich czasów. Z zawodu jest architektem, z zamiłowania aktorem teatralnym i telewizyjnym. Występuję regularnie w „Dallas Little Theatrer”. Zabłysnął w sztukach „Start 17”, „Tramwaj zwany pożądaniem” i „piknik”.
W przededniu zdobycia tytułu „Mr America” występował w telewizji jako aktor, a dzień po zdobyciu zaszczytnego tytułu oczarował telewidzów pięknym programem kulturystycznym, w którym demonstrował swoją sprawność i artyzm pozowania. Natychmiast zarzucono go szeregiem bardzo nęcących ofert – telewizji, varietes i filmu. Jaką drogę obierze, trudno przewidzieć: czeka go wielka kariera wielka fortuna? Róznokolorowe neony Broadway’u coraz mocniej i jaśniej reklamują Gene Shuey’a.
Zawodnik ten jest wybitnym reprezentantem zarysowującego się również w Stanach Zjednoczonych nowego kierunku w kulturystyce: siły, harmonii, piękna, w miejsce dawnych – wysoko wtedy punktowanych – przerostów mięśniowych, z którymi się można by spotkać u Jacka Delingera, Clarence Rossa i wielu innych.
Gene Shuey zajmuje się kulturystyka od pięciu lat. Zabrał się do niej stosunkowo późno( w 21 roku życia), by poprawić swoją budowę i siłę oraz pozbyć się stałych dolegliwości w okolicy krzyża. Lekarz zalecił mu lekki ruch… Stopniowo, stopniowo tak rozsmakował się w kulturystyce, że po pięciu latach zdobył w niej tytuł mistrzowski.
Rozpoczął – rzecz jasna – od bardo łatwych ćwiczeń, z tygodnia na tydzień zwiększał bardzo ostrożnie ilość ruchów, a później obciążenie i ich intensywność.
"Nie ma nic gorszego – powiedział Gene – jak zbyt wielkie obciążenie w treningu. Mówię to wszystkim początkującym. Cierpliwość musi charakteryzować każdego, kto chce dojść do dobrych rezultatów. Nie spieszyć się z osiąganiem wyników. Powoli, bardzo nawet wolno wspinać się, szczebel po szczeblu, do coraz lepszego rozwoju mięśni i sylwetki. Troszczyć się o jak największą obszerność ruchu. Nie przykracać mięśni. Pamiętać o sportach uzupełniających: grach, pływaniu, lekkiej atletyce”.
Fot ze zbioru S.Z.
Oto przestrogi Gena Shuey’a; skierowane do tych, którzy drogą ćwiczeń z wielkim obciążeniem pragną jak najprędzej dojść do wielkich rezultatów, co nieraz kończy się tragicznie. „Spiesz się powoli” – oto maksyma obowiązująca przede wszystkim w kulturystyce ( naturalnej – przyp. j.w.).
Gene Shuey dopiero po czterech miesiącach, dobrego ogólnego przygotowania hantlami przystąpił do ćwiczeń ze sztangą i sztangielkami. Po roku włączył do treningu ćwiczenia typu: podciągania na drążku, przysiady itp. (są zdjęcia – przyp. j.w.). To był jego trening podstawowy trzy razy w tygodniu. Od czasu do czasu urozmaicał go innymi ćwiczeniami lub zwracał szczególną uwagę na mięśnie nienadążające z rozwojem za innymi. Chodziło mu zawsze o właściwe proporcje w budowie ciała.
Jeden lub w dnia w tygodniu (1, 5 – 2 godzin) poświęcał na sporty uzupełniające, traktując je, jako rozrywkę, zabawę. W ostatnim roku treningu, zastosował nową metodę, polegająca na zwiększaniu obciążenia po każdej serii ( ciężar sztangi zwiększał o 5 kg, sztangielek o 2,5 kg). Metoda bardzo trudna i intensywna, która jednak doprowadziła Shuey’a - zawodnika starannie przygotowanego – do wyżyn mistrzowskich.
Oto wymiary Shuey’a, w wieku 21 lat oraz 25 lat:
Wzrost - 174 cm/183 cm,
Waga - 62kg/ 88,5 kg,
Klatka piersiowa 104 cm / 128 cm,
Biceps - 29 cm / 45 cm,
Udo - 50 cm / 63 cm,
Kark - 30,5 cm / 40 cm.
W tym czasie poprawił swoje wyniki: wyciskanie sztangi w leżeniu z 53 kg na 192 kg, wyciskanie sztangi zza karku z 35 kg na 97, 5 kg.
Autor: Stanisław Zakrzewski ( 1907 – 1972),
Od JWIP.PL. Powyższy artykuł, ukazał się drukiem 1962 r., w ramach cyklu: „Przez SPORT DLA WSZYSTKICH do zdrowia sprawności siły i piękna”. Obecnie może on być ikoną dla naturalnych kulturystów, bowiem potwierdza, że bez anabolików i innych farmaceutycznych środków można treningiem siłowym bez większego trudu zbudować ładnie umięśnioną sylwetkę. Pamiętaj: „Spiesz się powoli”!
Rej.49/ sylwetki – 5/ 1.05.2010
Ostatnia aktualizacja 15.05.2010 godz. 21:05
|
|
Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie. |
|
Tylko aktywnych zapraszamy na forum oraz do Pionierów |
|
|