Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt
Artykuły:
Jan Włodarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
Ośrodki
RÓŻNE
Statystyka
Odwiedziło nas:
10033599
osób.
Oni są z nami:
Ruch - pomaga czy szkodzi? Aut. dr Andrzej Wejchert

(Fot., z arch., 1959 r.).

Z cyklu: SEKRETY MEDYCYNY

Prawdy i mity na temat aktywności fizycznej

Intensywnie trenujący sportowcy nie są wzorem zdrowia, a przykładem, jak je utracić. O ich treningach zaczęto nawet mówić „legalne morderstwo”.

Już Hipokrates uważał ruch za cudowny środek na wszystkie choroby. Wojciech Oczko, lekarz Stefana Batorego, twierdził, że aktywność fizyczna zastąpi każdy lek, a leki razem wzięte ruchu nie zastąpią, Dziś badania związku wysiłku fizycznego ze zdrowiem zakwestionował ten dogmat, obalając kilka mitów o zbawienności ruchu.

RUCH A CYWILIZACJA
STYL ŻYCIA
Jesteśmy w czołówce krajów, których mieszkańcy kochają siedzący tryb życia. Czy wystarczy z tym zerwać, sięgnąć po szorty i trampki, by przedłużyć życie o kilka lat, zyskując świetną sylwetkę? Wiele lat zrobili to Amerykanie: masowo uprawiają różne sporty. Regularnie ćwiczy ponad połowa społeczeństwa, od małolatów po seniorów. I co? Co trzeci obywatel USA jest otyły, grubas i osiągają monstrualne rozmiary, rzadkie wśród naszych, preferujących lenistwo rodaków? Co gorsza, społeczeństwo USA nadal przegrywa walkę z chorobami cywilizacyjnymi ( choroby serca, cukrzyca, nowotwory?. Przykład? Bill Clinton, który wylansował modę na jogging i uprawiał go regularnie przez lata – nie uchronił się przed miażdżyczą i około sześćdziesiątki musiał przejść operację wszczepienia by-passów.

„TERMOSTAT RUCHU” O tym, czy jesteś szczupłym, ruchliwym sportowcem, spędzającym wolny czas na bieganiu, pływaniu lub siłowni, czy preferujesz relaks na kanapie, stroniąc od ruchu jak diabeł od świeconej wody, zadecydowała… natura. Profesor Terence Wilkin z Wielkiej Brytanii twierdzi, że w genach swoisty „termometr ruchu”, który decyduje o tym, czy uwielbiamy aktywność fizyczną czy też od niej stronimy. I – zdaniem profesora – wszystkie próby zmiany tych indywidualnych predyspozycji przynoszą mizerne rezultaty zdrowotne.

RUCH A KONDYCJA
BEZOWOCNY TRENING
Profesor Claude Bouchard z Luizjany (USA) zaczął badać szczegółowo zdrowotne reakcje ludzi na wysiłek fizyczny. I stwierdził zaskakującą różnicę: wprawdzie u większości trening poprawił wydolność płuc, ale u 10 proc. Badanych pojemność płuc się nie zwiększyła. Nie polepszyło się również u nich ciśnienie krwi ani praca serca. Zatem u co dziesiątego człowieka włożony w trening wysiłek okazuje się bezowocny dla zdrowia. Dlaczego?

TO SPRAWKA GENÓW
Profesor przyjrzał się wynikom uczestniczących w eksperymencie jednojajowych bliźniąt: zdrowotne rezultaty aplikowanego im ruchu były identyczne: pozytywne lub żadne. Doszedł więc do wniosku, że dobroczynny wpływ aktywności fizycznej na organizm zależy od … genów danego osobnika. To one decydują o korzyściach z ruchu. A skoro tak – to reakcje organizmu na wysiłek fizyczny są dziedziczne. I rozpoczęło się poszukiwanie konkretnych genów czy ich grup, za sprawą, których jesteśmy sportowcami lub kanap owcami. Nie było to proste, bo wysiłek fizyczny zwiększa aktywność mnóstwa genów, tylko w mięśniach mobilizuje ich ponad 500. O które geny chodzi? Na miano genów sportowców zasługują te związane z przemianą materii i budową układu krwionośnego. Udało się wyodrębnić zaledwie niektóre z nich:
- gen kodujący miostatynę – białko, które warunkuje powstanie nowych komórek mięśniowych,
- geny sterujący syntezą „dobrego” cholesterolu ( chroni układ krążenia),
- geny wpływający na rozszerzenie bądź zwężenie naczyń krwionośnych.
- geny odpowiedzialne za produkcję białka, które warunkuje elastyczność mięśnia sercowego.

NIE SZKODZI
A NAWET POGARSZA…
Ten rezultat wprawił naukowców w zdumienie. Wykazał to kanadyjski eksperyment z udziałem kilkuset uczestników wyselekcjonowanych spośród osób, które wiodły kanapowy styl życia. Lekarze dokładnie ich przebadali i skierowali do grup, które trenowały blisko 3 miesiące. Badania końcowe wykazały, że, u co trzeciego uczestnika testu poziomu „dobrego” cholesterolu zamiast wzrosnąć po wysiłku fizycznym, jak się powszechnie mniema – znacząco zmalał! Ale powrót na kanapę nie ma sensu, utrzymuje prof. Bouchard i podkreśla, że u większości doszło do poprawy kondycji, zgodnie z oczekiwaniami. A pozostałych, choć trening nie wzmocnił serca, polepszył kondycję psychiczną.

WYSZCZUPLA?
ALEŻ SKĄD?
Ruch nie chroni przed otyłością ani nie pomaga schudnąć. Dlaczego?! Przecież im więcej ruszamy się, tym więcej spalamy kalorii, czyli chudniemy lub utrzymujemy wagę. To teoria, a praktyka dowodzi czegoś innego: więcej ruchu to lepszy apetyt i większe zjadane porcje – z widocznym gołym okiem tego skutkami. Nawet gdy uda się lekarzowi wypchnąć nas na basen czy do sali gimnastycznej, zaraz rekompensujemy sobie związany z wysiłkiem wydatek energetyczny dłuższym odpoczynkiem i większą porcją jedzenia. Dla utrzymania prawidłowej wagi ważniejsza od ruchu okazuje się dieta, ograniczająca kaloryczność pokarmów, a jeszcze lepiej – systematyczne niedojadanie.

RUCH TO ZDROWIE
LECZ SIĘ NIE FORSUJ
Dr Timothy Church badał trzy grupy kobiet, które przez pól roku ćwiczyły z różną intensywnością. Stwierdził, że u wszystkich pań – ćwiczących ledwo ledwo, średnio czy bardzo dużo – doszło do prawie identycznego, niewielkiego spadku masy ciała. A więc dla dobrej kondycji wystarczą umiarkowane ćwiczenia. Jeszcze jeden dowód: Intensywnie trenujący sportowcy nie są wzorem zdrowia, a przykładem, jak je utracić. O ich treningach zaczęto nawet mówić „legalne morderstwo”.

KULE JANE FONDY Sportowcom najpierw wysiadają stawy kolanowe: na zwyrodnienie masowo cierpią 20-letnie sportsmenki, a niedawno obiegło prasę zdjęcie znanej amerykańskiej aktorki, Jane Fondy, o kulach, stawiającej pierwsze kroki po operacji wstawienia protezy stawu kolanowego:; do utraty zdrowia przyczyniło się intensywne uprawianie przez aktorkę latami aerobiku i ćwiczeń rozciągających, które wylansowała. Poza tym sportowcy dwukrotnie częściej niż śmiertelnicy mają nadciśnienie tętnicze krwi i zbyt niski poziom „dobrego” cholesterolu, częściej przytrafiają się ciężkie zawały serca.

Autor: dr Andrzej Wejchert, lekarz internista..
Artykuł z tygodnika „Życie na Gorąco” (z 15 lipca 2010 r.), tutaj umieszczony za zgodą redakcji „ŻnG”.
NASZE PORADY NIE MOGĄ ZASTĄPIĆ BEZPOŚREDNIEGO BADANIA LEKARSKIEGO


Rej.104/Medycyna -11 / 26.07.2010
Ostatnia aktualizacja 07.08.2010 godz. 18:32



Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artykuły
Skutki koronawiru...
Święta Wielkiej ...
Zmarł nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak jądra choroba...
Flesz
W "Syrence",2004 r.
W "Syrence",2004 r.
SPOTKANIA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Jeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

Jan Włodarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | Ośrodki | RÓŻNE