Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt
Artykuły:
Jan Włodarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
Ośrodki
RÓŻNE
Statystyka
Odwiedziło nas:
10361950
osób.
Oni są z nami:
Iwan Poddubny. Aut. Stanisław Zakrzewski (1907 -1972)

(Na zdjęciu: Iwan Poddubny)

Z cyklu: DAWNE SŁAWY ARENY. Z SILNYCH - NAJSILNIEJSI

Siła rosyjskich atletów od lat była dobrze znana w świecie. Czołowymi ich przedstawicielami w zapaśnictwie byli dwaj siłacze: Iwan Poddubny i Greorg Hackenschmit.
Iwan Maksymowicz Poddubny urodził się 26 września 1871 roku w ubogiej chłopskiej rodzinie. Od wczesnej młodości musiał ciężko pracować na roli, a później, gdy nędza wciąż zaglądała do chaty, poszedł za zarobkiem do miasta. Osiedlił się w czarnomorskim porcie – Feodozji, gdzie był tragarzem portowym. Z biegiem czasu stał się najsilniejszym robotnikiem w porcie.

Bohater maty

Nadszedł rok 1896. Poddubny miał już 25 lat. Pewnego dnia w Feodozji rozbił namiot cyrk, w którym popisywali się siłacze. Młody tragarz był zapalonym widzem tych występów. Aż kiedyś, namówiony przez kolegów, wkroczył na arenę i oświadczył, że chciałby w walce za pasy zmierzyć się z atletami cyrkowymi. Dyrektor cyrku, rad sensacji, wyznaczył jednego ze słabszych atletów, aby ten „rozszyfrował” przybysza.
W owym czasie walka francuska nie była jeszcze w Rosji w modzie.. Walczono natomiast chwytając się nawzajem za pasy, a celem walki było rzucenie przeciwnika na matę. Wygrywał zwykle ten, kto miał więcej siły w nogach i rękach, kto potrafił unieść przeciwnika nad ziemię i zamachem rzucić go na matę.
Do takiej walki stanął Poddubny, siłacz o stalowych nogach i żelaznych bicepsach! Walka nie trwała długo. Poddubny odniósł łatwe zwycięstwo.
Widownia powitała jego sukces entuzjastycznie. Pod jego presja dyrektor cyrku musiał wyznaczyć do następnej walki znanego z siły atletę – Włocha Pappiniego. Ale i tego – przy gorącym aplauzie widzów - Iwan Poddubny rzucił na matę.
W ciągu jednego wieczoru Poddubny zdobył popularność. Całe miasto mówiło o nim. Kilka jeszcze razy wystąpił na macie tego cyrku, zwyciężając wszystkich przeciwników – z wyjątkiem Polaka Piotra Janikowskiego. *)
Zaczęło wreszcie mówić, że walki były „robione”, że mu podstawiano przeciwników, by ściągnąć publiczność. Poddubny, dotknięty tym do żywego, zrezygnował z dalszych występów i wrócił do pracy w porcie. Zaczął jednak zastanawiać się nad karier zawodowego atlety – zapaśnika.. W wolnych chwilach solidnie trenował. Prowadził ascetyczny tryb życia, ale odżywiał się jak mógł najlepiej.
W 1897 roku przyjęto go do cyrku w Sewastopolu. Miał wtedy 26 lat.
Z tym cyrkiem w ciągu lat przemierzył miasta Syberii, Kaukazu i południowej Rosji. W tym czasie zapoznał się z prawdziwym treningiem zapaśniczym i walką francuską, w której czynił zadziwiające postępy.
W 1903 roku otworzyły się przed nim drzwi do Petersburskiej Sali Atletów, gdzie zagłębiał techniczne i taktyczne tajniki walki francuskiej. Gdy stał się dojrzałym zapaśnikiem, wyruszył na podbój Paryża. Sukces był pełny. W ciągu 3 lat odniósł blisko 200 zwycięstw w walkach z najlepszymi zapaśnikami świata.Wspaniałe osiągnięcie Poddubnego Paryż uhonorował drogocenną szarfą „wielkiego mistrza”.
U schyłku 1905 roku w turnieju zapaśniczym o mistrzostwo świata w Paryżu wystartowało 140 najlepszych zapaśników. Były to mistrzostwa rekordowe zarówno pod względem ilości zawodników, jak ich klasy. I na tych mistrzostwach Iwan Poddubny zademonstrował najwyższy poziom. Kladł na łopatki jednego zawodnika po drugim, aż doszedł do finału. Tu spotkał się z Duńczykiem Jessem Pedersenem, dotychczasowym mistrzem świata zawodowców. Duńczyk był nie tylko doskonałym technikiem, ale i wielkim siłaczem. Podnosił ogromne ciężary, giął sztaby żelazne, łamał podkowy w rękach. Spotkanie Poddubny wywołało w Paryżu ogromne zainteresowanie. Walka trwała półtorej godziny i obfitowało w wiele ciekawych momentów. Prawdziwie mistrzowskim rzutem wykonanym z kontrataku w parterze, Poddubny położył na łopatki posągowo pięknego duńskiego atletę.
„Niezwyciężony Jess”, „Żelazny Jess” – jak nazywano Pedersona - został pokonany! I to w sposób niebudzący żadnych wątpliwości.

Sześciokrotny mistrz świata
Po tym imponującym zwycięstwie, które przyniosło Poddubnemu pierwszy w jego karierze tytuł mistrzowski, „lew maty” jeszcze pięć razy zdobywał ten tytuł.
Począwszy od paryskiego sukcesu zaczęły się sypać dla Poddubnego zaproszenia turniejowe z całego świata. Wiele z nich przyjmował. Występował we wszystkich większych miastach Francji, Włoch, Niemiec, Belgii, Anglii, Holandii, Rumunii, a także w Tunisie i algierze. Walczył z reprezentantami tych krajów i miast, ale nigdy nikt nie zdołał położyć na łopatki. Wypadek nienotowany w zapaśnictwie! Iwan Poddubny był niezwyciężony!
Przez dyskwalifikację przegrał natomiast walkę ze Stanisławem Zbyszko Cyganiewiczem.

„Moich łopatek nikt nie kupi (…) za żadną (…) cenę”
Iwan Poddubny nie uznawał walk z góry ułożonych. Uważał, że zwyciężać zawsze powinien najlepszy. Nieraz próbowano go skusić dużą opłatą do przegrania walki. Oto jeden z przykładów…
W 1908 roku, w czasie mistrzostw świata rozgrywanych w Berlinie, do finału doszli Iwan Poddubny i Niemiec Jakow Koch. Na kilka godzin przed walką finałową, Koch podszedł do Poddubnego.
- Czy 3000 marek wystarczy, aby pan „przegrał” walkę – zapytał
-Takich rzeczy przecież się praktykuje. W ten sposób pokonałem już Duńczyka Pedersena, mistrza świata.
Poddubny spojrzał na Niemca zdziwiony, ale się nie odezwał.
- Tylko mnie stać na to, aby zapłacić tak wysoką kwotę – ciągnął Koch, niezrażony milczeniem przeciwnika,
- Niechże się więc pan zdecyduje raz wreście przegrać.
Poddubny żachnął się:
- Moich łopatek nikt nie kupi. Ani za tę, ani za żadną inną cenę.
Ostra odprawa nie zraziła Kocha.
- Znajdą się przecież sposoby – kusił uparcie Poddubnego, - by naprawić nadszarpniętą porażką reputację. Chodzi przecież tylko o tę jedyną, jedyną przegraną. W 58 minucie mój menadżer da znak, a wtedy ja pana zaatkuję, chwycę wpół, zatoczę młynka, rzucę na matę i przytrzymam… Pieniądze już złożyłem u dyrektora cyrku.
Gdy przyszło do walki i w 58 minucie menażer Kocha dał znak, do ataku ruszył Poddubny i mistrzowskim przerzutem przez biodro rzucił Niemca na dywan.
- Musiałem Niemca nauczyć uczciwej walki – oświadczył.
Taka była odpowiedź rosyjskiego chłopa na chęć przekupstwa!

W pierwszych szeregach Rewolucji
Rewolucja Październikowa zastała Poddubnego w kraju. Stanął w pierwszych szeregach. Dobrze znał przecież stosunki w carskiej Rosji, odczuł na własnej skórze nędzę w latach swojej młodości. Wierzy6ł, że zmiany jakie przyniesie nowy porządek, staną się dobrodziejstwem dla kraju, społeczeństwa i sportu.
Gdy w 1922 roku w Moskwie rozegrano pierwsze mistrzostwa Związku Radzieckiego w zapasach. Iwan Poddubny był wśród startujących. Jego występy ściągały tłumy widzów.

Poddubny pierwszym ambasadorem sportu
Iwan Poddubny był pierwszym sportowcem Związku Radzieckiego, który wyjechał za granicę, by tam reprezentować barwy Kraju Rad. Po trzynastoletniej przerwie znów walczył na obcych ringach. Najpierw występował w Niemczech, a później – przez dwa lata – w USA, odnosząc sukces za sukcesem. I to mimo przekroczenia 50 roku życia.
Po p[powrocie z drugiej półkuli, jeszcze przez kilkanaście lat występował w cyrkach radzieckich, wykazując zadziwiającą formę, choć dźwigał na swych barkach już szósty krzyżyk.

Na rękach sportowców przez Plac Czerwony
Iwan Poddubny – niepokonany atleta rosyjski – dla porewolucyjnego pokolenia sportowców radzieckich urósł do symbolu. Swa karierą sportową wskazywał drogę, jak zwalczać trudności, jak dojść do sławy.
Władza radziecka doceniła jego klasę i dorobek zapaśniczy, 22 listopada 1938 roku – w 20 rocznicę narodzin radzieckiej sztuki cyrkowej – nadano Iwanowi Poddubnemu Order Czerwonej Gwiazdy oraz „Zasłużonego Artysty Związku Radzieckiego”.
Podczas wielkiej parady sportowej, pierwszej po zwycięskiej wojnie z hitleryzmem – Iwan Maksymowicz Poddubny, syn kozackiego wieśniaka, mistrz maty, symbol woli zwycięstwa – niesiony był przez młodą generację sportowców na rękach przez cały Plac Czerwony w Moskwie. W oczach niezwyciężonego zapaśnika ukazały się łzy radości!
- Była to najpiękniejsza chwila w moim długim życiu – powiedział wtedy.
Kariera sportowa Iwana Poddubnego trwała rekordowo długo; zakończył ją w 70 roku życia! Tak długą karierą zapaśniczą nie wykazał się żaden zawodnik.
Imponował też do późnej starości zdrowiem. Profesor I.M. Sarkizow, znany lekarz sportowy i fizjolog, tak pisał w 1925 roku o Poddubnym, który liczył wtedy 54 lata:
„W ciągu mej długoletniej praktyki lekarskiej osłuchałem dziesiątki tysięcy serc ludzi młodych i starszych, osób uprawiających sport dla zdrowia i największego wyczynu, ale takiego serca – z tak czystymi tonami i regularnością uderzeń nie spotkałem dotąd u nikogo”.
Iwan Poddubny, mistrz nad misze, najsilniejszy człowiek epoki, najsilniejszy człowiek swej epoki, zmarł 8 sierpnia 1949 roku tuż przed ukończeniem 78 roku życia.

Spotkanie mistrzów Cyganiewicz – Poddubny
W jednym mniej więcej czasie obydwaj mistrzowie wykazywali szczytową formę. Obaj byli równorzędnymi partnerami i zapewne, dlatego spotkali się z sobą zaledwie dwukrotnie.
Pierwsza walka – rozegrana w 1904 roku w Petersburgu, trwała 2 godziny i 15 minut i mimo nadludzkich 3wysiłków rywali nie dała rezultatu. Toczyła się ze zmiennym szczęściem. Przeważał to jeden, to drugi, ale o położeniu przeciwnika na łopatki nie było mowy. Cyganiewicz aż trzy razy sprowadził Poddubnego do parteru, co i tak było olbrzymim osiągnięciem, ale daleko było do tego, by odnieść nad nim zwycięstwo. Nie udało się Cyganiewiczowi ująć przeciwnika w „żelazny”, tylny pas, którym mógłby go ewentualnie pokonać.
Do drugiego spotkania doszło w 1907 roku w Londynie. Chociaż obaj przygotowali się do niego nadzwyczaj sumienie, decydującej przewagi znów nikt nie mógł uzyskać. Na skutek dość przypadkowego „faulu”. Poddubny został w 47 minucie zdyskwalifikowany. Do tego momentu walka była całkowicie wyrównana. Prowadzona była zresztą bardzo ostro przez obu mistrzów maty…, Dlaczego nie doszło do rewanżowego spotkania, trudno dziś ustalić? Podobnie, jak i to, kto z nich był zapaśnikiem wyższej klasy.
*) Piotr Janikowski – podobnie jak Władysław Pytlasiński – był uczniem dr Władysława Krajewskiego. Polaka z pochodzenia, założyciela słynnego „Koła Miłośników Atletyki. Władysław Krajewski założył to koło, z którego wywodzą się najwięksi siłacze Rosji, w dniu 20 sierpnia 1885 roku w Petersburgu.
Piotr Jankowski był jednym z najlepszych zawodników świata. Występował pod mianem „Ursusa” i odnosił wiele wspaniałych sukcesów. Na przełomie bieżącego stulecia Piotr Jankowski występował wraz z Władysławem Pytlasińskim w moskiewskim cyrku „Omona”. Obaj stanowili mistrzowski tandem zapaśniczy, krocząc od zwycięstwa do zwycięstwa. Występowali pod pseudonimem „braci Pytlasińskich”, zdobywając ogromny rozgłos i sympatii publiczności. Imponowali zarówno techniką walki, jak i dżentelmeńskim zachowaniem.

Autor: Stanisław Zakrzewski, 1972 r., przygotował: Ignacy

Od JWIP.PL: Niebawem przedstawimy inny artykuł Stanisława Zakrzewskiego, oparty na książce Cyganiewicza pt. „ Na ringach świata”, wyd. 1938 r.. Jest ona o początkach kariery naszego słynnego atlety, w tym o przebiegu walki z Poddubnym. Zaprezentujemy też artykuły o innych naszych wspaniałych atletach, m.in. o Piotrze Jankowskim „Ursusie”.
Rej.124/ sylwetki -14/26.08.2010 r.


Ostatnia aktualizacja 23.09.2010 r. godz. 15:59

Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artykuły
Skutki koronawiru...
Święta Wielkiej ...
Zmarł nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak jądra choroba...
Flesz
Gdynia, 2007 r.
Gdynia, 2007 r.
BOGDAN KASZUBA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Jeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

Jan Włodarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | Ośrodki | RÓŻNE