Od JWIP.PL. Nie raz mówi się, że kulturyści, a przeważnie początkujący starają się nadmiernie eksponować swoją sylwetkę, chodząc z napiętymi mięśniami, i na wdechu oraz z lubością przeglądają się w lustrze, w różnych kulturystycznych pozach. To cześć prawdy, gdyż większość trenujących unika takich śmieszności. Nie chce być kojarzona z narcyzem.
Jego cechy, warto znać. Niżej zwięźle przedstawia je Pani Elżbieta Kuźmiak.

Narcyzm z mitologii był młodzieńcem niezwykłej urody, który na skutek czarów odrzuconej kochanki zakochał się we własnym odbiciu w tafli wody i zamienił w kwiat. Współcześnie narcyzmem określa się człowieka, który jest chorobliwie zapatrzony w siebie. Jest o wiele bardziej przejęty tym, jak wygląda niż tym, co czuje.
Skupiony na sobie narcyz nie dostrzega tego, co na zewnątrz. Zależny od akceptacji otoczenia, traci grunt pod nogami, gdy tej akceptacji mu naglę zabraknie. Tak naprawdę nie potrafi wchodzić w głębokie relacje z innymi ludźmi.
Co mu pozostaje? Szczególnie dla niego trudna do zniesienia samotność. A od niej właśnie narcyz przez całe swoje życie stara się uciec!

Wspaniały świat!
■ Narcyz bywa sympatyczny i otwarty. Potrzebuje widowni - wianuszka osób, które utwierdzają go w przekonaniu, ze jest wyjątkowy.
■ Budzi zainteresowanie. Zrobi wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. Użyje wszelkich sposobów, by zachwycone otoczenie wstrzymało z wrażenia oddech.

Ciężkie życie
■ Osobnik narcystyczny nie liczy się z innymi. Dąży do celu po trupach, co przysparza mu wrogów.
■ Nie znosi krytyki. Osoby źle go oceniające skreśla z listy znajomych, więc stale mu ich ubywa.
■ Nie potrafi zbudować trwałego związku. Oddać się komuś, pomijają siebie? Niemożliwe! Najczęściej zastaje sam jak palec.
■ Samouwielbienie niszczy. Narcyz skrywa kompleksy, lęk przed odrzuceniem. Ciągłe udowadnianie, że jest się niezwykłym działa jak narkotyk – uzależnia i zabija osobowość.
Autor: Elżbieta Kużniak (Tygodnik „Rewia”, październik 2007 r.).
Rej. 240 / medycyna-19 /2010.01.20/
Ostatnia aktualizacja: 2011.01.30 Godz. 22:06