GŁOS CZYTELNIKA JWIP.PL

Dealerzy jako "eksperci"

Zapewne wielu z Was spotkało się z tematem sterydów anabolicznych, a niektórzy mieli z nimi bezpośredni kontakt. Zastanawiam się, co tak naprawdę wiemy o sterydach? Lekarze znają ich zastosowanie w medycynie, kulturystów bardziej zainteresowały niektóre skutki uboczne ich używania - czyli: przyrost masy mięśniowej i siły. Sterydy stały się więc tak popularne wśród kulturystów, że zaczęły powstawać firmy undergroundowe zajmujące się wyłącznie ich produkcją.
Wiedza do której młodzi kulturyści na siłowni mają dostęp, ogranicza się do opinii tych, którzy wypróbowali na sobie działanie sterydów, równie często jest to wiedza pochodząca od dealera, który pragnie szybko sprzedać towar.

Co sprawia, że sterydy anaboliczne są tak niebezpieczne? Odpowiedź jest prosta - niewiedza. Przecież są to leki, a leki nie powinny ludzi zabijać. Czytałem kiedyś opinię pewnego amerykańskiego lekarza, który stwierdził, że w czasie, gdy sterydy były dozwolone, miał 10 razy mniej przypadków powikłań niż po zakazaniu ich stosowania. Dlaczego? Ludzie, a szczególnie młodzież, biorą towar niewiadomego pochodzenia, korzystając ze wskazówek nie lekarza specjalisty ale dealera, którego opinia jest mało obiektywna.

Czy na pewno wiara czyni cuda?
Dlaczego tak po macoszemu traktujemy temat sterydów? Pomyślcie, jaki byłby efekt zakazania młodzieży uprawiania seksu, argumentując to tylko informacją, że jest zły? Wielu nastolatków zaczęłoby zapewne uprawiać seks bez zabezpieczeń, tylko dlatego, że chcieliby poznać zakazany owoc. Już dawno nawet nasze władze doszły do wniosku, że należy uświadamiać, a nie zakazywać. W szkołach wprowadzono zajęcia z wychowania seksualnego w celu uświadamiania nastolatków, w jaki sposób sie zabezpieczyć.

Czy nie widać pewnej analogii, czy nie popełniamy tego samego błędu, jeśli chodzi o sterydy anaboliczne, który kiedyś popełniano odnośnie seksu? Widziałem przypadki chłopaków, którzy nawet nie chodząc na siłownię brali koks, gdyż wierzyli, że coś tak bardzo chronionego przez prawo i zakazanego musi dawać niesamowite efekty. Czasami nie efekt ich nakłania do sięgnięcia po sterydy anaboliczne, ale wręcz sama chęć wypróbowania czegoś zakazanego, tak jak dzieci sięgją po alkohol i papierosy, nie znają nawet dokładnie sensu ich brania.

Wyręczania organizmu
Myślę, że człowiek, aby dokonać właściwego wyboru powinien poznać argumenty przemawiające za i przeciw. Moim celem nie jest namawianie kogoś do jego brania, ale przedstawienie na łamach kulturystycznych czasopism obiektywnych badań obrazujących efekty stosowania dopingu. Już dawno nosiłem się z zamiarem wypróbowania sterydów anabolicznych, tylko zawsze mnie coś powstrzymywało... Co? To, że mogę jeszcze zbudować trochę masy na "sucho". Mogłem już dawno przyjść na siłownię, zrobić sobie cykl i być wielkim. Ale co potem? Potem musiałbym brać kolejne dawki coraz większe i większe, aby zmuszać swój organizm do wzrostu.

Dlaczego?
Podając organizmowi np. testosteron z zewnątrz, wyręczamy organy odpowiedzialne za jego własną produkcję. Po skończonym cyklu organizm przyzwyczaił się do pobierania z zewnątrz testosteronu i przestaje produkować własny i już tak pozostanie- co zahamowuje nasz dalszy wzrost. Po cyklu następuje spadek masy (jego wielkość zależy od tego, jak potrafimy ją utrzymać odpowiednimi środkami) i człowiek wpada w depresję sięgając po coraz to większe dawki. Wszystko teraz zależy od nas, kiedy się opamiętamy, gdyż wpadając w takie błędne koło możemy się dosłownie wykończyć.

Innym skutkiem może być wysokie ryzyko kontuzji. Przychodzi człowiek na siłownię, jest chudy i słaby, jego mięśnie i przede wszystkim stawy nie są przyzwyczajone do dużych obciążeń. Mozolną pracą stopniowo i regularnie rozwijamy siłę i wytrzymałość. Co się stanie, gdy sięgniemy po sterydy anaboliczne? Nastąpi nienaturalny przyrost siły mięśni, stawy , a szczególnie ścięgna nie wytrzymają obciążenia i kontuzja gotowa. Nagłe przerwanie cyklu, spadek masy bez treningu, oto, co takich ludzi czeka.

Czy warto łamać bariery?
Przez 3 lata treningu byłem w stanie zbudować całkiem sporą muskulaturę (jak na naturalne predyspozycje człowieka) bez uszczerbku na zdrowiu. Z badań widać że jestem zdrowym człowiekiem. Gdybym sięgnął po sterydy od razu, nie wiem czy zdobyłbym tyle mięśni, czy prędzej bym się wykończył. Dziękuje więc ludziom, którzy mnie uświadomili o opisanej powyżej ślepej uliczce - dopingu. Uważam, że mój obecny staż treningowy i wiedza na temat diety, suplementacji i sterydów pozwalają mi wykonać w miarę (o ile to w ogóle możliwe) bezpieczny cykl.
W czasie swojej przygody z siłownią zrozumiałem, dlaczego zbyt wczesne branie byłoby takim błędem. Za pomocą sterydów nie zbudujemy od początku do końca muskulatury. Doping pozwala nam jedynie przełamać bariery, jeśli wyczerpały się już naturalne możliwości. Nie potrzebuję już zbyt wiele masy, chodzi mi tylko o to, żeby dociągnąć jeszcze tych parę kilogramów, których nie jestem w stanie zrobić naturalnie.

Zaznaczam, ze decydując się na cykl, powinniśmy dysponować gotówką w kwocie co najmniej 2000 - 3000 zł (na najprostszy cykl). Jeśli nas na to nie stać, to nie powinniśmy zaczynać, gdyż cykl bez odpowiedniej suplementacji nie da nam zadowalających przyrostów, które zrekompensują skutki uboczne. Poza tym utrzymanie masy po cyklu również sporo kosztuje, ponieważ musimy się zaopatrzyć w specjalne środki przywracające równowagę gospodarki hormonalnej i suplementacji.

Jak poznać prawdę?
Uprzedzam, ze jestem osobą już od dawna pełnoletnią. Branie sterydów anabolicznych nie ma najmniejszego sensu w wieku poniżej 25 lat, kiedy produkcja naturalnego testosteronu jest wysoka. to tak jak by młodemu zdrowemu chłopakowi podawać viagrę, marnowanie pieniędzy, a kto wie, czy nie pociągnęłoby to za sobą jakichś komplikacji później.

Dlaczego więc zdecydowałem się na sterydy?
Bo po pierwsze sądzę, że wyczerpują się już moje naturalne predyspozycje genetyczne, dalsze budowanie masy jest bardzo mozolne i trudne. Zbudowałem naprawdę wiele kilogramów masy naturalnie, dla niektórych zmieniłem sie nie do poznania, a po drugie dlatego, że chcę znać prawdę!!!

Przesyłam te materiały JWIP.PL, bo uważam, że Wy również macie prawo znać prawdę, co myśli wasz Czytelnik.. Artykuły chciałbym "zadedykować" głównie tym , którzy:
- noszą się z zamiarem używania sterydów, gdyż być może zmienią zdanie lub przesuną moment przyjęcia sterydów na później;
- nie chcą i nie będą brali, (w celu zaspokojenia ich chęci poznania);
- oraz tych którzy biorą, aby wiedzieli, co się dzieje z ich organizmem.

Na pudło wdrapał się "steryd"
Czy się nie boję?
Ależ oczywiście, że tak, dlatego przestudiowałem wiedzę na temat sterydów anabolicznych, żeby nie wyrządzić sobie nadmiernej krzywdy! Ale czy to jest możliwe?

Po zakończonym cyklu przedstawię Wam przyrosty masy i siły, jakie osiągnąłem, oraz ile mnie to zdrowia będzie kosztowało. Przedstawię również obiektywne oceny moich bliskich, jakie zmiany wystąpiły w moim zachowaniu podczas cyklu.
W ostatniej chwili zrezygnowałem. Cieszę sie tym, co już osiągnąłem w kulturystyce i to bez sterydów. Odczuwam tez satysfakcje, że nie dałem się ogłupić, tym, którzy głoszą, że mięśnie są najważniejsze.
Autor: Zdzisław R., luty 2011r.
Od JWIP.PL: Na wszystkie pytania jest odpowiedź w artykułach traktujących o dopingu, są w dziale "STERYDY".
Rej.267/ Sterydy – 19/2011.02.17./
Ostatnia aktualizacja: 2011.03.22. Godz. 13:32