Entuzjazm w kulturystyce jest wskazany. Jak wiadomo, psychika, podejście do treningu, dyscyplina, ma ogromne znaczenie w rozwoju ciała. Nieco gorzej wygląda to w kwestii entuzjastycznego podejścia „naukowego” do kulturystyki – wszak w siłowniach w całym kraju do dzisiaj pokutują pewne kulturystyczne mity, mniej lub bardziej szkodliwe.

Niestety autor artykułu pt. „Nakoksowani… nadkomensacja!” przyklaskuje kilku takim mitom. Chcę w poniższym tekście sprostować kilka rzeczy, ponieważ zarówno osoba uprawiająca żelazny sport, jak również postronny obserwator, mogą wysnuć mylne wnioski.

Mit #1
Autor przedstawia system Mike Mentzera – jednego z bardziej znanych zawodników poźnej ery złotej kulturystyki, troszkę jako złotą pigułkę będącą panaceum na brak masy. Trudno jednak traktować jeden przypadek „hardgainera” jako jakąkolwiek wytyczną dla przyszłych pokoleń kulturystów. Za to jest to świetnym zabiegiem marketingowym dla systemu Heavy Duty – mięśnie młodziana urosły pod jej wpływem, a nie chciały rosnąć na wcześniejszych „rozpiskach”, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Autor powołuje się często na koksiarzy, pozostańmy więc w tym temacie – jeśli system Mentzera jest taki cudowny, ilu tak naprawdę zawodowców i amatorów opierało swój sukces na tym programie, ilu go propagowało etc. Heavy Duty to ciekawostka, nie neguje tego że może być wartościowy, ale nie jest żadną „tajną, doskonałą metodą”.

Mit #2
Rozwinięcie powyższego – nie do końca rozumiem jaki jest sens w propagowaniu treningu jednej partii ciała raz na dwa, a nawet raz na tydzień. To że nogi i grzbiet biorą udział przy wielu czynnościach, o niczym nie świadczy. Mięśnie nóg podczas spaceru nie pracują w wymiarze beztlenowym, to absurdalne uważać że chodzenie może utrudniać regenerację po ciężkim treningu siłowym – to przecież właśnie aktywność aerobowa przyspiesza regenerację, zwiększa dopływ składników odżywczych etc. Czytający gotów pomyśleć że po ciężkim treningu powinien leżeć plackiem, najlepiej przez dwa tygodnie (do następnego treningu), bo i regeneracja gorsza. Koszmar.

Warto jeszcze poinformować mistrzów i rekordzistów świata w trójboju, oraz sztangistów, ze ich ciała są chronicznie przemęczone bo ćwiczą główne partie częściej niż raz w tygodniu.

Mit #3
Wisienka na torcie. Autor pisze „Czy nie zastanawia Was, że nakoksowani do bólu i nafaszerowani suplementami oraz odżywkami „tytani” (często też obdarowani sporymi mięśniami genetycznie!) ćwiczą grupę tylko raz w tygodniu?”. (…) „Po prostu wiedzą, że po morderczym treningu nie dadzą rady szybciej się odnowić i dać przyrosnąć swoim mięśniom... Dlaczego więc wielu z nas jest ... mniej rozsądnych?”.

Jest to mój ulubiony fragment – a przy okazji wyrwany z kontekstu historii kulturystyki. Jeśli cofniemy się do lat ’70 w których dominował Arnold, Columbu czy Nubret, okaże się przecież że w czasach „golden age” kulturyści trenowali dwa razy dziennie (rano i wieczorem), bo pare godzin, codziennie ! Im jakoś nie przeszkadzały dylematy dzisiejszych pakerów. A dlaczego ? Bo taka była moda i wszyscy ją podłapali. A potem przyszła moda na split, rozpropagowana przez Weiderów i zaczęły się smuty na temat tygodniowej regeneracji. Zawodowcy jednak wpychają w siebie tyle farmakologii, że im będą bicepsy rosły od przysłowiowego drapania po plecach, autor próbuje tutaj udowodnić, że skoro zawodowcy ćwiczą raz w tygodniu, to „natural” tym bardziej musi co jest absurdem, biorąc pod uwagę że ich organizmy diametralnie się różnią ! Gość który jest „na bombie” ma nieporównywalnie lepszą synteze białek i szybszą regenerację i dla niego nie ma większej różnicy jakim programem będzie ćwiczył. Co więcej, żaden autorytet nie wmówi mnie, że klatka, grzbiet, nogi, biceps, łydka, cokolwiek, potrzebuje siedmiu dni na regenerację. Przeczy temu zdrowy rozsądek, przeczą temu fakty naukowe, i przeczą temu wyniki ludzi którzy ćwiczą dane partie ciała częściej.
Pozdrawiam i życzę więcej zdrowego entuzjazmu !
Aut. Mariusz Pencak - Członek Zespołu JWIP.PL. Legnica marzec 2012.
Rej.523./Trening – 58/ 2012.03.21/JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.03.31. Godz. 21:17

Zobacz wyzej artykuł: „Nakoksowani… nadkomensacja!”. Aut. JureK