W 1990 roku moskiewskie wydawnictwo „Korona – print” wydało (w nakładzie 250 tys. egz.) interesującą książkę pt. „Znachorskie recepty”. Ta niecodzienna publikacji zawierająca recepty znachorów rosyjskich (głównie syberyjskich, również chińskich, perskich, tybetańskich, serbskich) natychmiast zniknęła z rosyjskich księgarń. Rok później na podstawie tego wydania wydrukowano ją w Warszawie, ale w skróconej postaci. „Znachorskie recepty” wydane zostały również w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii.
Z przedmowy do polskiego wydania dowiadujemy się, że autor książki – rosyjski lekarz Paweł Kurienkow w głównej mierze wykorzystał w niej wiedzę swojego dziadka - znanego w połowie XIX wieku na Syberii znachora (znawcę medycyny naturalnej). Kurienkow przez 50 lat swojej praktyki zawodowej uściślił i poszerzył tą wiedzę, wykorzystując ją z powodzeniem na pacjentach, dając im recepty na uzdrowienie.
Tłumaczenia z języka rosyjskiego dokonał Henryk Urbański.

Polski wydawca tej książki „SM - Media” sp.o.o.j.v. zapewnia czytelnika, że większość ludowych przepisów na zdrowie jest prosta w wykonaniu, i co najważniejsza skuteczna. O tym, czy i jak skorzystać z 212 znachorskich recept na różne choroby (reumatyzm, hemoroidy, gruźlica, osłabienie organizmu, angina, ból zębów i stawów, przeziębienie, katar, kaszel, kamienie w nerkach i woreczku żółciowym, choroby wątroby, serca, nerek wypadanie włosów, bezsenność itd.), podanych w podręczniku, uznacie sami.
Z recept Pawła Kurienkowa, wybraliśmy dwie, uważając, że one mogą zachęcić ćwiczących siłowo do leczenia się medycyną naturalną. Pierwsza z nich wiąże się jednak z leczeniem nalewką na mocnym alkoholu, co prawdopodobnie, jak zapewnia autor, wyleczy z choroby niemocy płciowej, ale pewnie doprowadzi leczącego się do alkoholizmu. Można więc przypuszczać, że niemoc spowodowana spożywaniem anabolików i leczona z pomocą nalewki z korzenia żeń-szenia i alkoholu może przyczynić się do marskości wątroby.
Pomimo tego zagrożenia warto zapoznać się z tą receptą, traktując ją jako - ciekawostkę.

Chiński środek na niemoc płciową (recepta nr 131)
„Wschodni lekarze jako lekarstwo na niemoc płciową wykorzystują żeń – szeń. Sam znam kilku ludzi, którzy wyleczyli się żeń – szeniem, a którym lekarze nie byli w stanie pomóc.
W 1920 - 1929 roku autor mieszkał w Charbinie. Miasto było przepełnione uciekinierami i byłymi oficerami oraz żołnierzami Białej Armii. Ci żołnierze w większości byli jeszcze uczestnikami pierwszej wojny światowej a następnie wojny domowej w Rosji. Wielu z nich skarżyło się na niemoc płciową, czego przyczyną mogły być wstrząsy nerwowe lub wyczerpanie organizmu. Chodzili długo po lekarzach, którzy jednak im nie pomagali. Zrezygnowani i rozczarowani zaczęli odwiedzać chińskich eskulapów i wszyscy zostali wyleczeni. Lekarze chińscy traktowali chorych przede wszystkim żeń-szeniem. Czasami jeszcze coś dolewali.
Istnieje kilka rodzajów żeń-szenia. Najlepszym o posiadającym legendarną siłę leczniczą jest dziki korzeń mandżurski, który bardzo drogo kosztuje. Najtańszym jest korzeń sztucznie wyhodowany.
Sposób leczenia. Korzeń żeń-szenia przypomina ciało człowieka z tułowiem, głową, rękoma i nogami. Jeśli chcemy leczyć niemoc płciową należy odciąć od „ręki” korzenia kawałek o długości 2-2,5 cm. Dotyczy to korzeni wysokiej jakości. Jeśli korzeń jest tani, należy wziąć kawałek o długości 4 cm z dowolnej jego części. Korzeń zalać 3,5 litra dobrej, oczyszczonej białej wódki lub spirytusu aptekarskiego ( o mocy przykładowo czterdzieści stopni). Nalewkę należy zacząć pić na następny dzień. Należy do niej przyzwyczaić organizm, dopóki jest jeszcze słaba. Pić po kieliszku trzy razy dziennie przed posiłkami. Kiedy w butli (gąsiorze) zostanie nam mniej niż jedna dwudziesta nalewki, należy ją uzupełnić nową wódką i dobrze wymieszać ze starą nalewką. W ten sposób butlę można uzupełniać dwa a nawet trzy razy. Po trzech razach należy wykonać na nowo z nowym kawałkiem żeń-szenia.(…)
Wiele chemicznych środków oficjalnej medycyny przywraca tylko potencję płciowa. Dobroczynny wpływ żeń-szenia jest znacznie szerszy. Odmładza on cały organizm. Jeśli chory będzie pił nawlekę przez kilka zim pod rząd (5-6), to odmłodnieje o kilka lat, poczuje dopływ nowej energii, odzyska sprawność ruchów, poprawi się jego nastrój i samopoczucie.
Oczywiście, lata robią swoje i w miarę upływu czasu u każdego zdrowego człowieka zanika potencja płciowa, takie jest prawo natury.
Ktoś kto żył w Chinach, nie mógł, nie mógł jednak nie zauważyć, że twarze bogatych Chińczyków wyglądają zdrowo, są rumiane. Oni piją nalewkę na żeń-szeniu.
Chińczycy mówią –„Jest żeń-szeń – jest i zdrowie, nie ma żeń-szenia – nie ma zdrowia”.

Uzupełnieniem tej recepty jest w książce rozdział: „Dodatkowe dane o żeń-szeniu”, które szerszej (lepiej) są przedstawione m.in. w JWIP.PL, w artykule M. Szustakowskiej – Chojnackiej pt.„”Żeń-szeń w kulturystyce” (zob. w dziale: Medycyna).

Drugą receptą (nr 185), która może przydać się szczególnie tym, którym wypadają włosy, z powodu spożywania anabolików wspomagających ich trening siłowy i nieprzestrzegania higieny. Oto ona:
„Tysiące ludzi wypróbowało ten środek. Przeciwko enzymie głowy i wypadaniu włosów należy raz na tydzień myć głowę ciepłą wodą i natrzeć ją garściami warzonej soli (ok. 15 minut). Nastepnie głowę wypłukać ciepłą wodą. Aby choroba przeszła, wystarczy sześć takich zabiegów. Nie było prawie przypadku, by okres leczenia trwał dłużej. Nic jednak nie stanie się, jeśli od czasu do czasu pacjent będzie powtarzał ten zabieg. Rosyjscy wiejscy znachorzy twierdzą, że jeśli wszyscy ludzie stosowaliby ten sposób, nie byłoby na świecie łysych”!
Opr. Ignacy Poniatowa, wrzesień 2013 r.
Rej.740/ Medycyna - 51/2013.09.04/JWIP.PL

JWIP.PL. Kulturyści cierpiący na różne choroby, przeważnie zamiast zwrócić się do lekarza, sami zaczynają się leczyć przeróżnymi „pigułami” i sami sobie określają ich dawkowanie. Recept szukają w internecie lub w kulturystycznych miesięcznikach. Skutki takiego leczenia łatwo przewidzieć. Może więc szukać pomocy w naturalnej medycynie? Pewne jest, że ona nie zaszkodzi, z wyjątkiem nalewki z alkoholem!
Aktualizacja 2013.10.06, godz. 11:33