Dnia 17 stycznia 2006 roku zmar³ w Piotrkowie Trybunalskim Leopold Dzitkowski. Poldek by³ postaci± znan±, cenion± i lubian± w ¶rodowisku kulturystów.
Wzorowo i z wielkim zaanga¿owaniem wdra¿a³ polsk± szko³ê kulturystyki. W latach 1965 –1975 by³ jednym z czo³owych polskich kulturystów. Startowa³ wielokrotnie w mistrzowskich zawodach w Sopocie (III miejsce w 1969 roku), zlotach warszawskich i radomskich i innych zawodach ogólnopolskich. Wyró¿nia³ siê umiejêtno¶ci± pozowania wprowadzaj±c do swoich pokazów, jako pierwszy w kraju, nowatorskie uk³ady choreograficzne z pozami nawi±zuj±cymi do antycznych postaci.
By³ równie¿ cenionym instruktorem. Pod jego kierunkiem w jego klubie „Kormoran”, pó¼niej „Jagiellonka” w Piotrkowie Trybunalskim æwiczy³o wiele m³odych kulturystów, którzy odnosili sukcesy na arenie ogólnopolskiej. By³ ich instruktorem i wychowawc±.
Po zakoñczeniu kariery zawodniczej nale¿a³ do w±skiego grona najlepszych w kraju sêdziów miêdzynarodowych i organizatorów zawodów sportowych w kulturystyce i trójboju si³owym.
W dzia³alno¶ci na rzecz kulturystyki, wykonywanej spo³ecznie, odniós³ wiele sukcesów. Miêdzy innymi wzorcowo zorganizowa³ pierwsze Mistrzostwa Polski w Trójboju Si³owym w 1977 roku; XII Mistrzostwa Polski w kulturystyce w Be³chatowie, w 1988 roku; zawody miêdzynarodowe w Piotrkowie Trybunalskim i Pabianicach, które i dzisiaj mog± byæ przyk³adem sprawnego przeprowadzenia mistrzowskich imprez.
Poldek jako wiceprezes Centralnej Komisji Kulturystyki przyczyni³ siê do zorganizowania okrêgowych zwi±zków kulturystyki oraz do powo³ania Polskiego Zwi±zku Kulturystyki i Trójboju Si³owego, w którego pracach aktywnie uczestniczy³ do koñca swojego ¿ycia.
Za osi±gniecia w kulturystyce zosta³ uhonorowany odznaczeniami pañstwowymi a tak¿e przez Prezydenta miêdzynarodowej federacji kulturystów Bena Weidera - medalami IFBB.
Oprócz kulturystyki by³ te¿ wierny sportom swojej m³odo¶ci: ¿eglarstwu i szachom, przy nich wypoczywa³ w wolnych chwilach.
Mia³em szczê¶cie znaæ Poldka i przyja¼niæ siê z nim od 1965 roku. To wystarczaj±cy czas, ¿eby dobrze siê poznaæ. On by³ wspania³ym koleg±, m±drym, z du¿± wyrozumia³o¶ci± spogl±daj±cym na otaczaj±cych go ludzi i na ¶wiat.
Pozna³em go na ogólnopolskich zawodach w Radomiu, w których debiutowali¶my jako zawodnicy. Nasza przyja¼ñ ukszta³towa³a siê w czasie rywalizacji na sportowej arenie, a utrwali³a w okresie naszego kilkunastoletniego uczestnistwa w pracach Centralnej Komisji Kulturystyki. Wspólni walczyli¶my o rozwój kulturystyki, w tym o powo³anie Polskiego Zwi±zku Kulturystyki. On odszed³ na zawodow± emeryturê, ale dalej by³ aktywny, przeprowadza³ zawody, sêdziowa³ i æwiczy³ rekreacyjnie. W pó¼niejszych latach czêsto telefonicznie dyskutowali¶my, g³ównie o przysz³o¶ci kulturystyki.
Jedno z ostatnich naszych spotkañ mia³o miejsce przed siedmiu laty w piêknej scenerii Zalewu Sulejowskiego. Do dzi¶ migaj± mi przed oczami obrazy z tego niezapomnianego spotkania. By³o lato, s³oñce mocno ¶wieci³o, wiatr by³ silny, odg³osy szumu fal i ³oskotu ¿agli i my wraz z koleg± Mirekiem Prandot±, na ¶rodku jeziora. Poldek mocno trzyma³ stery swojego jachtu i odpowiada³ na pytania Mirka, który je notowa³. To co powiedzia³ Poldek, zosta³o utrwalone w wywiadzie pt. „Kulturysta i szachy”; teraz tê rozmowê przypominam w dziale ”wywiady”. Na pytanie Mirka, co daje ci kulturystyka, Poldek odpowiedzia³: - wykszta³ci³a takie cechy jak upór, cierpliwo¶æ i pewno¶æ siebie. Wydaje mi siê, ¿e dziêki tym cechom Poldek godnie walczy³ ze swoj± gro¼n±, d³ug± i nieub³agan± chorob±, a¿ do koñca. Zmar³ spokojnie, we ¶nie.
Leopold Dzitkowski nale¿y do najbardziej zas³u¿onych pionierów polskiej kulturystyki, zapisa³ piêkn± kartê w historii tego sportu, w której zajmuje teraz honorowe miejsce.
By³ to szlachetny Cz³owiek i Kolega. Cze¶æ Jego pamiêci!
Autor:Jan W³odarek
Rej.516./Sylwetki - 39/2012.03.14/ JWIP.PL
Aktualizacja: 2012.03.14. Godz.09:17
|