Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
9999575
osób.
Oni s± z nami:
W³odarek: odpowiedzia³em na pytania…
W grudniu 2004 roku odpowiedzia³em na 131 pytañ zadanych mi na Czacie w jednym z warszawskich portali. Ni¿ej przypominam zapis 97 pytañ, otrzymanych od entuzjastów æwiczeñ kulturystycznych oraz moje odpowiedzi.
Odpowiada³em na ogó³ zwiê¼le, pozwalaj±c sobie na s³owa krytyki i nutkê humoru. Mam nadziejê, ¿e w takiej formie i teraz bêd± one w³a¶ciwie zrozumiane, a zreszt± sami Szanowni oceñcie. S³owom krytyki proszê siê nie dziwiæ, gdy¿ prawid³owy rozwój kulturystyki le¿y mi nadal na sercu. Odpowiedzi odzwierciedlaj± moje osobiste stanowisko w kwestiach poruszonych przez pytaj±cych.
Jan W³odarek, styczeñ 2009 r.


bob10: W pewnym okresie swojego ¿ycia musia³em podj±æ decyzje o tym, ¿e bêdê trenowa³ tylko amatorsko po¶wiêcaj±c siê nauce (studia). Czy z mojej wypowiedzi wnioskuje Pan, ¿e podj±³em s³uszn± decyzje tzn. nauka na 1 miejscu?

Jan W³odarek: Jestem pe³en uznania dla Pana. To bardzo dobra i s³uszna decyzja, która zawa¿y na Pana przysz³o¶ci. To, ¿e Pan dalej æwiczy, ¶wiadczy o silnej woli. Proszê siê nie martwiæ. Dla dalszego rozwoju fizycznego, wystarcz± dwa treningi w tygodniu. Wolniejszy postêp, ale trwalszy... Za kilka lat bêdzie Pan dumny ze swojego wyboru.
***
~BIALOLEKA: Czy nie s±dzi Pan, ¿e ka¿da dyscyplina sportu oprócz sprawno¶ci fizycznej powinna bezwzglêdnie uczyæ pewnej filozofii ¿ycia, o czym dzisiejsi moderatorzy sportu nawet amatorskiego zapomnieli?
bob10: Wydaje mi siê ¿e kiedy¶ kultury¶ci byli bardziej powa¿ani. Dzisiaj niestety czêsto MYLNIE bierze ich siê za nieinteligentnych osi³ków, a czêsto s± to ludzie z wy¿szym wykszta³ceniem o du¿ej wiedzy z zakresu treningów i dietetyki.

Jan W³odarek: Pan Wojciech Siudmak ¶wiatowej s³awy twórca dzie³ sztuki w wywiadzie mi udzielonym powiedzia³ m.in., ¿e uprawianie sportu umo¿liwi³o Mu wp³yw na swój fizyczny rozwój, na pokierowanie harmoni± miê¶ni; uzmys³awia³ sobie, jak istotna jest ¶wiadomo¶æ, ¿e mo¿emy okre¶liæ nasze mo¿liwo¶ci i osi±gn±æ zamierzony cel przez regularny wysi³ek. Rol± do¶wiadczonych ludzi, posiadaj±cych sprawdzon± pozytywnie filozofiê ¿ycia, jest m. in. wskazywanie innym w³a¶ciwej drogi rozwoju i wychowania. Zgadzam siê, ¿e w dzisiejszej kulturystyce „filozofia” sprowadza siê tylko do miê¶ni - im wiêksze, tym lepiej, a nie odnosi siê do ¿ycia codziennego. W latach 60-tych twórca kulturystyki – p. Stanis³aw Zakrzewski mozolnie wpaja³ æwicz±cym, ¿e miê¶nie bez mo¿liwo¶ci ich zastosowania w ¿yciu codziennym zawsze bêd± krytycznie oceniane przez spo³eczeñstwo. Na pocz±tku tak w³a¶nie by³o: dziennikarze atakowali kulturystykê stwierdzaj±c, ¿e jest ona „sztuk± dla sztuki”. Wkrótce wycofali siê, gdy¿ przekonali siê, ¿e kultury¶ci to nie tylko miê¶nie, ale te¿ si³a i sprawno¶æ oraz fakt, ¿e s± spo³ecznie u¿yteczni, choæby w wojsku. Kulturysta by³ doceniany i nie by³ wówczas kojarzony z bezmy¶lnym, agresywnym osobnikiem. Obecnie nie ma drugiego Stanis³awa Zakrzewskiego, a ci, którzy teraz kreuj± kulturystykê, nie ucz± „filozofii ¿ycia” ale bardzo siê dziwi±, ¿e kulturystyka teraz ma tak± niepochlebn± opiniê, jak± ma. Czy kulturystyka - to piêkno? Co jest piêknego w 130 kg miê¶niaku? Przytoczony na wstêpie Wojciech Siudmak, przed laty kulturysta, dzisiaj porównywany z Salwadorem Dali i zarazem Micha³em Anio³em, na pytanie o jego fascynacji piêknem ruchu i dynamik± ludzkiego cia³a, odpowiedzia³ „Bardziej zachwyca mnie pêdz±cy leopard, ni¿ ³ami±cy drzewa s³oñ”. Mnie te¿. . .
***
~zenek: Mimo ci±¿±cych zarzutów nie mo¿na nie doceniæ zas³ug Filona dla rozwoju naszej kulturystyki i jako zawodnika i jako trenera. Moim zdanie po red. S. Zakrzewskim jest to drugi w kolejno¶ci zas³ug cz³owiek polskiej kulturystyki. Czy¿ nie?

Jan W³odarek: W kulturystyce, tak jak w ca³ym sporcie bêd±cym malutk± czê¶ci± cywilizacji, najwa¿niejszy powinien byæ cz³owiek. Licz± siê osi±gniêcia, ale one nie powinny szkodziæ temu, który ich dokona³ lub te¿ innym. Cenne s± medale, a najbardziej w dyscyplinach olimpijskich. Po latach dowiadujemy siê, ¿e wysi³ek w³o¿ony przez jakiego¶ zawodnika w walkê o jego zdobycie skutkuje nieraz utrat± przez niego zdrowia i inwalidztwem. On odniós³ sukces ? Ja bym bardzo chcia³, aby medale zawsze kojarzy³y siê z rado¶ci± ¿ycia i zdrowiem, to jest moim marzeniem, ale utopijnym! Osi±gniêcia Pana Fileborna jako zawodnika s± imponuj±ce, za¶ jako prezesa i trenera kulturystów nie mniejsze. Ja to doceniam. W ¿yciu prawie ka¿dego, entuzjasty - dzia³acza, przychodzi czas, w którym inni weryfikuj±, czy to co on zrobi³ i osi±gn±³, jest zgodne z obowi±zuj±cym prawem i spo³ecznymi zasadami. Pan Fileborn jest teraz w takiej sytuacji. Zostanie na cokole lub z niego spadnie, bez wzglêdu na zas³ugi. Ja i Pan nie mamy na to wp³ywu, wiêc poczekajmy na werdykt, po którym ka¿dy z nas ustali swoj± klasyfikacjê osób wg ich zas³ug. Teraz do p. Fileborna - jako prezesa kulturystów i zarazem do niedawna trenera kadry narodowej kulturystów mam tylko jedn± krytyczn± uwagê. Nie mogê zrozumieæ dlaczego przez lata nie by³ w stanie wprowadziæ do kalendarza imprez kulturystycznych Memoria³u Stanis³awa Zakrzewskiego oraz zapomnia³ (?) o ju¿ nielicznych pionierach polskiej kulturystyki, a najstarszego z nich Witolda Majchrzaka nigdy nie zaprosi³ na mistrzowskie zawody. W tym zakresie Pan Stanis³aw Zakrzewski by³y reprezentant Polski, trener sportowców, publicysta, wychowawca m³odzie¿y i Ojciec Polskiej Kulturystyki powinien byæ wzorem. On mówi³: wspó³czesna kulturystyki bez jej historii, odniesienia, do wyczynów legendarnych atletów - si³aczy jest u³omna. Zaprasza³, odwiedza³ i pisa³ o nich.
***
puustelnik: Co pan s±dzi o obecnej kulturystyce, gdzie jest preferowana wielka masa miê¶niowa, czy posunê³a siê w dobrym kierunku?
~toja: Jak w kontek¶cie ostatniej afery z udzia³em naszych zawodników, dzia³aczy i producentów ocenia Pan stan dzisiejszej kulturystyki?
~reniferek: Jak Pan ocenia dzisiejsz± kulturystykê?
0tello: Jak Pan ocenia kierunek, w jakim rozwija siê kulturystyka wyczynowa?
~szekspir: Czy kulturystyka wg pana idzie w dobrym kierunku (tzn. coraz mniejsz± wagê przywi±zuje do proporcji i sylwetki)?
bob10: Czy mo¿e Pan okre¶liæ kiedy, zauwa¿y³, ¿e kultury¶ci staj± siê za masywni i trac± proporcje. Kiedy to wszystko zaczê³o i¶æ w z³± stronê?
bob10: Jak Pan uwa¿a, czy wróc± czasy ,¿e sport bêdzie znowu czysty? Czy to raczej nie- -realne? Czyja to wina, ¿e doping jest tak czêsto stosowany?
~zenek: Co w dzisiejszej kulturystyce Panu siê podoba, a co nie?
~SlawekzNJ: Co siê sta³o z dawno maksyma: Si³a, Sprawno¶æ, Piêkno?

Jan W³odarek: Parafrazuj±c to, co gdzie¶ przeczyta³em. Mniej wiêcej by³o to tak. Jeste¶ ambitny, chcesz mieæ wiêksze miê¶nie, wygrywaæ i mo¿esz przy tym zarobiæ. Æwicz jak opêtany i co¶ ³ykaj, 50 cm w bicepsie i 120 kg wagi przed tob±. Gwarantujemy Ci, ¿e wkrótce bêdziesz wa¿y³ jeszcze wiêcej, staniesz siê olbrzymem, wiêc nie przestawaj w doskonaleniu swojej muskulatury. Jak ju¿ bêdziesz najlepszym, to jednak uwa¿aj, mocno trzymaj swój medal, bo gdy Ci upadnie, to Twoja muskularna tusza nie pozwoli Ci z ziemi go podnie¶æ. To obraz kulturystyki zawodowej, ale wszêdzie jest wielu takich, w tym instruktorów, co o tym ¶ni± po nocach i w Polsce te¿ mo¿na ich zobaczyæ. Oni uwa¿aj±, ¿e to dobra strona tego kierunku, zapocz±tkowana w latach 80-ch, a mo¿e wcze¶niej w USA przez Klan Weiderów wraz z innymi. Kasa, kasa !!! O to chodzi, a pomys³ znakomity i sprawdzony. Ju¿ w XVIII wieku "monstra" zamkniête w k³adce wzbudza³y niesamowite zainteresowanie i te¿ dawa³y du¿e dochody. A w naszej dzisiejszej kulturystyce, jakby wypleniæ „koks” to by³aby szansa i¿ sta³a by siê szanowan± spo³ecznie dyscyplin± sportu.
***
0tello:, Co nale¿y zrobiæ, aby kulturystyka wyczynowa nie stawa³a siê swoj± karykatur±?

Jan W³odarek: Trudno w kilku zdaniach daæ receptê. Nadziejê widzê w ogólno¶wiatowej krucjacie antydopingowej, któr± zapocz±tkowali ju¿ Amerykanie u siebie w sportach olimpijskich. Zabrali siê te¿ ostro do sportu zawodowego, w tym do gwiazd futbolu amerykañskiego, czyli do swoich dotychczasowych ¶wiêto¶ci. Do¿ywotnie dyskwalifikacje i wielomilionowe kary pieniê¿ne zrobi± swoje. Ratunek kulturystyki widzê jednak w najbli¿szej przysz³o¶ci, wiêc stajê siê wró¿k± i moj± przepowiedni± mogê niektórych bardzo zdenerwowaæ. Ratunkiem stanie siê kulturystyka rekreacyjna, która rozwinie jeszcze bardziej i bêdzie powszechn± form± kultury fizycznej. Ju¿ teraz w USA, Anglii, Francji, czy w krajach skandynawskich funkcjonuj± o¶rodki kulturystyczne, do których sterydowe miê¶niaki nie maj± prawa wstêpu. W nich to normalni ludzie za uczestnictwo p³ac± du¿e pieni±dze, æwicz± dla zdrowia i nie chc± patrzeæ na zwa³y miê¶ni. Dostrzegaj± to producenci sprzêtu i odzie¿y sportowej oraz innych akcesoriów potrzebnych do æwiczeñ. Rekreacyjna forma kulturystyki stanie siê dla nich „z³ot± ¿y³±”. Dotychczasowi sponsorzy odwróc± siê od masywnych wyczynowców. Do reklamowania swoich produktów bêd± zatrudniaæ tylko m³odych proporcjonalnie zbudowanych modeli. Nie bêdzie ju¿ pieniêdzy na kulturystykê wyczynow±. Ona stanie sportem garstki zapaleñców, niedostrzegalnym marginesem. Te zmiany przyspieszy bliski upadek imperium Weiderów. W Polsce za¶ w ca³ej pe³ni powrócimy do modelu Stanis³awa Zakrzewskiego „Si³a, sprawno¶æ, piêkno i zdrowie”, dodaj±c bez „koksu”. Ale czy tak bêdzie ?
***
bob10: Co Pan s±dzi o mêskim fitness? Moim zdaniem nawi±zuje ono w³a¶nie do dawnej kulturystyki gdy¿ zawodnicy tam startuj±cy prezentuj± Si³ê, Sprawno¶æ i Piêkno, czyli to co Pan i Pana koledzy prezentowali.

Jan W³odarek: Fitness mêski, a szczególnie fitness pañ, to wdziêk i finezja i tak jak Pan mówi, to znakomita podbudowa has³a: „si³a, sprawno¶æ, piêkno”. Doda³bym jeszcze do tego, ¿e to jest ju¿ bardzo nowoczesna forma sprawno¶ci fizycznej. ¯yczy³bym, aby by³a powszechnie uprawiana, w rekreacyjnej formie.
***
~zenek: Jak mo¿na porównywaæ sylwetki ówczesnych i tera¼niejszych mistrzów? Ró¿nice w budowie widaæ na pierwszy rzut oka. Z czego to wynika?

Jan W³odarek: Najprostszym sposobem jest przejrzenie zdjêæ kulturystów w starych kulturystycznych czasopismach przed 1970 rokiem i porównanie ich ze wspó³czesnymi; bêdzie Pan wiedzia³, co z tego wynika.
***
bob10: Czy nie uwa¿a Pan, ¿e w Polsce za ma³y nacisk k³adzie siê na sport w¶ród najm³odszych? Dzieci wol± graæ na komputerze ni¿ pobiegaæ z pi³k± - a kiedy¶ by³o na odwrót?

Jan W³odarek: Jest fatalnie. W szko³ach zajêcia WF, to, „5-te ko³o u wozu”, a z opracowania naukowego wynika, ¿e ponad 60 % dzieci szkól podstawowych ma wady podstawy! Sport w klubach maj± szansê uprawiaæ tylko nieliczni i utalentowani. Mo¿na powiedzieæ, ¿e pozostaje kulturystyka, ale dla wielu barier± jest wysoko¶æ miesiêcznej op³aty. Pewnie Pan mi nie uwierzy, ¿e w moim dzieciñstwie i wczesnej m³odo¶ci by³o inaczej, du¿o lepiej. W szkole codziennie mia³em jedn± lub dwie lekcje WF. Pi³kê kopa³o siê sporadycznie, na co dzieñ by³a gimnastyka. W dyscyplinach sportowych przebiera³o siê jak w ulêga³kach. W warszawskich klubach trenerzy czekali na chêtnych. Kr±¿yli te¿ po szko³ach namawiaj±c do uprawiania sportu,. Ju¿ na pierwszym treningu na w³asno¶æ dostawa³o siê ubiór, a po miesi±cu sprzêt. Np. w „Legii” w sekcji kolarskiej dosta³em wy¶cigowy rower, który na owe czasy kosztowa³ 150% ¶redniego miesiêcznego wynagrodzenia. Do dzi¶ nie mogê poj±æ, ¿e w kraju totalnie zniszczonym przez okupantów i bardzo biednym mo¿liwo¶ci uprawiania sportu przez dziecko i „podrostków” by³y ogromne i nieograniczone, darmo i to w warunkach, o jakich teraz mo¿na tylko pomarzyæ.
***
~Mario: W jakich ksi±¿kach czy publikacjach mo¿na znale¼æ programy treningowe, jakimi trenowali¶cie? Chêtnie sam bym spróbowa³ takiego treningu :-)
~szekspir: Chcia³bym siê dowiedzieæ, sk±d bra³ pan metody treningowe wtedy, gdy by³ pan kulturyst± ?
puustelnik: Jak kiedy¶ wygl±da³y treningi kulturystów, czym ró¿ni³y siê od tera¼niejszych?
~Irek44: Interesuje mnie sylwetka Mieczys³awa Krydziñskiego, tak wiêc chcia³bym siê dowiedzieæ czego¶ o programach treningowych z tamtych lat, które dawa³y tak doskona³e sukcesy.
0tello: W galerii zdjêæ jest zdjêcie zawodnika wyciskaj±cego sztangê nie na ³aweczce, ale na skrzyni gimnastycznej z nogami swobodnie zwisaj±cymi w dó³!! Czy to by³ jaki¶ "magiczny" sposób ówczesnych na rozbudowê miê¶ni klatki?? ;-)
bob10: Jestem ciekawy jak wygl±da³ dostêp do sprzêtu treningowego, czy by³ z tym problem? Czy mo¿e zawodnicy sami poprzez swoj± kreatywno¶æ wymy¶lali æwiczenia i robili sprzêt?
bob10: Czytaj±c Pana wypowiedzi wydaje mi siê, ¿e kiedy¶ kultury¶ci bardziej z dystansem patrzyli na swoje treningi, dzi¶ niejeden zrobi wszystko ¿eby wygraæ w³±czaj±c w to zniszczenie swojego zdrowia.

Jan W³odarek: Na te tematy mo¿na du¿o napisaæ, a jeszcze wiêcej powiedzieæ. Programy, metody, ró¿nice dzisiaj a kiedy¶, sprzêt z tamtych lat, to temat morze. Dlatego wszystkich tym zainteresowanych uprzejmie odsy³am do publikacji Stanis³awa Zakrzewskiego, tzn. jego ksi±¿ek i artyku³ów w „Sporcie dla Wszystkich” oraz roczników gazety „Wiadomo¶ci Sportowe”, a do 1980 roku, miesiêczników „Rekreacji Fizycznej” i moich artyku³ów na ³amach „KiF”. Ale muszê siê odnie¶æ do pytania zawieraj±cego s³owa: „z nogami swobodnie zwisaj±cymi w dó³”. Zdjêcie obrazuj±ce tê pozycjê wykonano w czasie pierwszych ogólnopolskich zawodów w Sopocie – 1960. Ja nie bra³em w nich udzia³u, ale rozmawia³em z uczestnikami tych zawodów: oni nie mieli zastrze¿eñ, ¿e wyciskanie sztangi le¿±c odbywa³o siê na skrzyni gimnastycznej. W tamtych czasach by³o to normalne, gdy¿ nie by³o jeszcze specjalnych ³aweczek do tej konkurencji. Rok pó¼niej zrezygnowano ze „skrzyñ” i wyciskano na cha³upniczo wykonanych metalowych ³aweczkach. To tylko ¶wiadczy o tym, ¿e kultury¶ci tamtych lat potrafili wyciskaæ na nietypowych ³awkach; by³a to dla nich przygoda, gdy¿ „z dystansem patrzyli na swoje treningi”, ale æwiczyli intensywnie. To by³y czasy, w których zrodzi³y siê nowatorskie metody treningowe m. in. trening poza sal± treningow±, w terenie, nieraz w ekstrementalnych warunkach. Biegacze przebiegali kilometry boso po piasku pla¿ np. Australii, za¶ w Peru na bie¿niach po³o¿onych na wysoko¶ci powy¿ej 2 tys. metrów ponad poziom morza. Rosyjscy ciê¿arowcy i zapa¶nicy trenowali na Syberii w temperaturze, poni¿ej - /minus/ 20 stopni. Np. legendarny zapa¶nik Karenin, codziennie biega³ w ¶niegu do kolan ci±gn±c za sob± na linie 100-kilogramow± k³odê. Nasi kultury¶ci mieli te¿ swoje oryginalne metody treningowe, trochê zaczerpniête od ciê¿arowców, daj±ce dobre wyniki.
***
molenda: Czy uwa¿a pan, ¿e æwicz±c bez trenera, na podstawie przeczytanej literatury z zastosowaniem siê do niej mo¿na doj¶æ do wyników w kulturystyce na skalê ¶wiatow±?

Jan W³odarek: Musi byæ dobry pocz±tek, czyli najlepiej treningi pod kierunkiem do¶wiadczonego instruktora, kilka lat. Po przej¶ciu tej dobrej „Szko³y” tylko nieliczni z ambicjami i zdolno¶ciami badawczo-analitycznymi metod treningowych mog± po latach bez trenera doj¶æ do poziomu najlepszych. Znam takich kilku w kraju oraz s³ysza³em o zagranicznych zawodnikach. Najlepszym z nich jest Serge Nubret z Francji, by³y wielokrotny mistrz ¦wiata. Trzeba jednak powiedzieæ wyra¼nie, ¿e trening bez kontroli specjalisty niesie ze sob± niebezpieczeñstwo „przedawkowania” æwiczeñ i bolesnych kontuzji. Nale¿y powiedzieæ, ¿e dla m³odzie¿y dotychczas tylko Stanis³aw Zakrzewski napisa³ dobry poradnik, jak æwiczyæ samodzielnie, bez nauczyciela czy instruktora. Jest nim ksi±¿ka „ABC m³odego si³acza”. W latach 60-70 wiêksza czê¶æ m³odzie¿y zmuszona by³a æwiczyæ sama, o¶rodki i kluby kulturystyczne nie by³y liczne i nie mog³y jej wch³on±æ. Program poradnika stanowi „dope³nienie” wychowania fizycznego w szko³ach. Ksi±¿ka Zakrzewskiego pomimo tego, i¿ od jej wydania up³ynê³o ponad 30 lat dalej spe³nia swoj± rolê. W sposób zrozumia³y i przystêpny dla m³odego odbiorcy dajê konkretne rady, jak æwiczyæ i opanowywaæ nowe sprawno¶ci i umiejêtno¶ci. Dla m³odzie¿y polecam te¿ inne ksi±zki tego autora: „Jak staæ siê silnym i sprawnym”, „Si³a, sprawno¶æ, piêkno”, a dla starszych: „”Znów m³ody”, „Co dzieñ silniejszy i sprawniejszy”.
***
~Weteran: Czy jest jaka¶ górna granica wieku, w którym mo¿na rozpocz±æ trening?

Jan W³odarek: W ka¿dym wieku mo¿e byæ bariera. O tym, czy mo¿emy, decyduje lekarz. Je¶li nie ma zastrze¿eñ, to æwiczymy. Na pocz±tek, bez wzglêdu na wiek, zaczynamy od kilku prostych æwiczeñ itd.
***
~shizzar: Zaczynaj±c przygodê z kulturystyk± czego Pan oczekiwa³, a co Pan dosta³?

Jan W³odarek: Kulturystyk± zosta³em oczarowany. Ten stan ducha nie by³ dla mnie nowo¶ci±. Wcze¶niej kilkakrotnie tego dozna³em. Na pocz±tku z powodu pi³ki no¿nej, a pó¼niej boksu, koszykówki, lekkoatletyki, kolarstwa. Kolejno zapisuj±c siê do tych dyscyplin ju¿ widzia³em siê mistrzem. Ale po kilkunastu miesi±cach, lub latach dochodzi³em do wniosku, ¿e to nie to i trzeba próbowaæ w innej dyscyplinie. Przez przypadek trafi³em na kulturystykê i zosta³em w niej. By³em mistrzem i reprezentantem Polski, instruktorem przez ponad 15 lat, sêdzi±, kierownikiem du¿ego o¶rodka. Kierowa³em polsk± kulturystyk±, przewodzi³em wiejskim kulturystom, by³em wiceprezesem Polskiego Zwi±zku i pe³ni³em wiele innych honorowych funkcji. Materialnie z wyj±tkiem b. skromnego wynagrodzenia za pracê instruktora i kierownika, nic z tego nie mia³em i tego nie ¿a³ujê. Rezultaty mojej pracy zosta³y dostrze¿one m.in. przez w³adze naszego resortu sportu, Bena Weidera- Prezydenta Miêdzynarodowej Federacji Kulturystów i innych. Na dnie mojej szafy mam kartonowe pud³o, a w nim trofea, dyplomy uznania, medale, odznaczenia, listy pochwalne itp. Z pucharów zachowa³y siê tylko kryszta³owe, jest ich du¿o i s³u¿± dobrze, jako wazony na kwiaty.
***
~BIALOLEKA: Dlaczego w okresie swojej kulturystycznej ¶wietno¶ci zrezygnowa³e¶ z wyczynowego jej uprawiania?

Jan W³odarek: Zrezygnowa³em w 1971 r., gdy¿ nadszed³ zaplanowany czas. Skoñczy³a siê zabawa, a zaczê³o siê powa¿ne i odpowiedzialne ¿ycie. Najwa¿niejsza sta³a siê rodzina oraz jej i moja przysz³o¶æ. Jeszcze æwiczy³em, stopniowo zwalniaj±c, przechodz±c do æwiczeñ rekreacyjnych i tak stan jest obecnie.
***
~zenek: Czy w dalszym ci±gu regularnie Pan trenuje i czy spróbowa³by Pan startów w kategorii weteranów
~BIALOLEKA: Czy ma Pan zamiar wróciæ do wyczynowej kulturystyki?

Jan W³odarek: Kilku moich kolegów da³o siê skusiæ: m.in. Józef Radziwi³ko, Wies³aw Cha³as. Marian Glinka przekroczy³ 60 – kê, a znamy siê dobrze od 40 lat. On od kilku lat startuje w mistrzostwach ¦wiata w wyciskaniu sztangi le¿±c. Jest niepokonany ! Trochê mu zazdro¶ci³em mistrzowskiego tytu³u weteranów. Ju¿ mia³em z nim walczyæ i oczywi¶cie go zdetronizowaæ, ale pomy¶la³em; ja czujê siê m³odym i nie bêdê startowa³ ze starymi „dziadami”, z m³odymi te¿ nie, bo jestem powa¿ny i tak ju¿ zosta³o. Swój wolny czas wolê po¶wiêcaæ na „doskonalenie” swojego cia³a.
***
~Irek44: Chcia³bym siê dowiedzieæ jak pan doszed³ do takich sukcesów w wyciskaniu na ³awce 177,5 kg ?

Jan W³odarek: Szanowny panie Irku, jest pan b. wytrwa³y. Trzeci raz pyta Pan o to samo. Nie ma Pan lito¶ci, gdy¿ nie¶wiadomie zmierza pan do tego, abym na Pana 13 s³ów i 4 cyfry odpowiedzia³. Jest to mo¿liwe, ale moja odpowied¼ musi obejmowaæ 5 – letni okres moich treningów. Powinna byæ dok³adna, dos³ownie przepisana z moich 5 zeszytów 100- stronicowych, w których zawarta jest „tajemnica” treningu w wyciskaniu sztangi le¿±c. Jeden zeszyt to ok. 12 miesiêcy treningu, zapisanego maczkiem. Sam pan rozumie , ¿e spe³nienie Pana pro¶by dzi¶ jest niemo¿liwe. Oczywi¶cie mogê panu podaæ kilka informacji o swoim treningu, ale to by³oby „leczenie” jak u Szwejka: aspiryna i lewatywa. To nie koniec tej sprawy. Proszê dalej byæ wytrwa³ym, w nagrodê powiem panu, jak trenowa³em przed ustanowieniem swojego rekordu – 187,5 kg. Teraz krótko i tylko w celu rozbudzenia Pana ciekawo¶ci. Bez ¿adnego wspomagania, bo go nie by³o: waga cia³a 87,5 kg ; sztanga przez chwilê nieruchoma na klatce piersiowej wiêc nie by³o odbicia, uchwyt ¶redni, ³opatki i po¶ladki ¶ci¶le przylega³y do ³aweczki, ¿adnego wyginania krêgos³upa, nogi ugiête w kolanach, stopy ca³± powierzchni± przylega³y do pod³ogi. I posz³o p³ynnie. Rekord !!! Dobre ? Je¶li pana to interesujê , to zapraszam na wspólny trening. Przed spotkaniem proszê jednak przeczytaæ fragment moich wspomnieñ zawartych w pt. „Szko³a mistrzów. Za kulisami galerii mistrzów. cz.V” („KiF” nr 4/54, kwiecieñ 2004 r.).
***
0tello: "Najsilniejszy polski kulturysta" - a zatem jakie by³y Pana osi±gniêcia w wypracowywaniu si³y miê¶ni?
~maly: Panie Janku proszê podaæ swoje obecne wyniki, ³aweczka, dr±¿ek itp.
bob10: Czy mo¿e Pan przedstawiæ swoje wymiary z czasów najlepszej formy?
~renifrerek: Czy nadal Pan æwiczy? Je¶li tak czy mo¿na poznaæ jakie¶ szczegó³y tego treningu?
~renifrerek: A mo¿na poznaæ obecne wyniki?

Jan W³odarek: Rekordy by³y dawno. Potrafi³em na przyk³ad podci±gn±æ siê dwukrotnie jedn± rêk± na dr±¿ku (z wyprostowanej rêki). Przy wadze 87 kg i wzro¶cie 180 cm mój rekord w wyciskaniu sztangi na ³awce wynosi³ 187,5 kg. W przysiadzie 217 kg (boso), martwym ci±gu 270 kg, a w klasycznym wyciskaniu 137 kg. Obecnie to rekreacja i daleko od rekordów. W wyciskaniu le¿±c sztangi – 100 kg i nie wiêcej, ni¿ 120 kg w seriach po 6-8 powtórzeñ. Rok temu 140 kg na zawo³anie, ale ostatnio zwolni³em! Tak jak przed laty moim ulubionym æwiczeniem jest podci±ganie siê na dr±¿ku. Mia³em te¿ wymiary, m.in.: obwód klatki piersiowej 127 cm, bicepsów – 45 cm, w pasie – 79 cm ( tu tylko wzdycham), uda – 67 cm, a waga i wzrost jak wy¿ej. Po czterech latach treningu moje wymiary sta³y siê stabilne, wiêc nie mia³em ju¿ problemu z ubraniem. Od 30 lat ju¿ siê nie mierzê, bo po co? Miê¶nie nie te, co kiedy¶, ( jak obecni fachowcy mówi± „gêsto¶æ”) ale rozmiar marynarki, koszula ci±g³e ten sam, tj. 60 i 44. Kontrolujê tylko swoj± wagê cia³a.
***
0tello: Co jest Pana najwiêkszym sukcesem ¿yciowym?

Jan W³odarek: Ukoñczenie studiów wy¿szych na trzech renomowanych warszawskich uczelniach na trzech odrêbnych kierunkach: prawa i administracji, ekonomii oraz nauk spo³ecznych, a nastêpnie - w tym samym kierunku..., ale nie bêdê siê ju¿ chwali³...
***
0tello: Czym zajmuje siê Pan na co dzieñ, oczywi¶cie oprócz udzielania cennych porad i wskazówek polskiej m³odzie¿y oraz przekazywania jej historii polskiej kulturystyki?

Jan W³odarek: Stosujê w praktyce moje wykszta³cenie. Proszê popatrzeæ na odpowied¼ na pytanie wy¿ej. Co do tego udzielania cennych porad i wskazówek polskiej m³odzie¿y, to tylko sporadycznie – na treningu lub bardzo rzadko na ³amach „KiF”.
***
~shizzar: witam Pana. Jak Pan wspomina dawne czasy w porównaniu do dzisiejszej kulturystyki?

Jan W³odarek: Dawne czasy wspominam z wielkim sentymentem, to przecie¿ by³a moja m³odo¶æ, a teraz jestem obserwatorem; podoba mi siê kulturystyka rekreacyjna, fitness, a do wyczynowej mam uwagi, ale o tym ju¿ mówi³em wcze¶niej.
***
~bolo: Wiadomo, ¿e Pan i Pañscy koledzy nie stosowali dopingu? Czy maj±c w perspektywie osi±gniêcie spektakularnego sukcesu (np. mistrzostwo ¶wiata) zdecydowa³by siê Pan na takie wspomaganie?

Jan W³odarek: Proszê Pana; to by zale¿a³o od mojego trenera, a to by³ cz³owiek m±dry i do¶wiadczony, wiedz±cy, ¿e przez sport mo¿na staæ siê kalek±, a nawet straciæ ¿ycie. Jestem przekonany, ¿e jakbym go zapyta³, czy warto braæ, to najpierw by mi wyt³umaczy³, ¿e to szkodliwe, a jakbym mia³ k³opoty ze zrozumieniem, to da³by mi po g³owie... ¯a³ujê, ¿e przez wiele ostatnich lat spotka³em tylko kilku trenerów, którzy tak by post±pili.
***
tigre0070: Moim zdaniem to, ¿e by³y takie wyniki to g³ównie sprawa motywacji...Czy zgadza siê Pan z tym ?

Jan W³odarek: G³ównie to sprawa mojego charakteru i oczywi¶cie wielkiej chêci bycia silnym i ³adnie zbudowanym.
***
molenda: Czy jest pan dumny z tego, i¿ niegdy¶ startowa³ pan w jednym konkursie z obecnym senatorem i bodaj¿e najbardziej medialnym kulturyst± Arnoldem Schwarzeneggerem?

Jan W³odarek: Nie bardzo, to mi bynajmniej nie imponuje. Austriacy, chocia¿ to ich rodak, mówi± o nim, ¿e to tylko kupa miê¶ni. Ja uwa¿am, ¿e to warto¶ciowy cz³owiek, ale wracaj±c do roku 1966, w którym razem wyst±pili¶my w mistrzostwach ¶wiata, to moje odczucia o jego wystêpie na tych zawodach s± mieszane. W eliminacjach pokaza³ siê wielki ch³op, troszkê ot³uszczony, 50 cm w bicepsie, ale nie mia³ szans na zwyciêstwo. Najlepszy by³ Amerykanin polskiego pochodzenia: Bob Gajda, który po pierwszym dniu zawodów wyra¼nie prowadzi³. Nastêpnego dnia by³ fina³, Arnold chodzi³ nadêty i arogancki w stosunku do pozosta³ych uczestników zawodów; taki m³ody, a taki zarozumia³y. Wszyscy wyst±pili do prezentacji, a Arnold dalej rozgrzewa³ siê na zapleczu. Widocznie by³ tak zdenerwowany tym, ¿e nie prowadzi; nawet nie pokaza³ siê na scenie, gdy wywo³ano jego nazwisko. Przy dekoracji zrobi³ przedstawienie: gdy Boba Gajdê og³oszono zwyciêzc±, Arnold skoczy³ na najwy¿sze podium przeznaczone dla zwyciêzcy unosz±c do góry swoje muskularne ramiona; czê¶æ publiczno¶ci zawy³a z zachwytu, a pozostali zaczêli gwizdaæ. Spiker przez kilka minut prosi³ Arnolda o opuszczenie sceny, a on sta³ i napina³ swoje miê¶nie. W koñcu zszed³ i odby³a siê wreszcie dekoracja najlepszych. Arnold zosta³ zdyskwalifikowany. Ciekawe, ¿e w komunikacie komisji sêdziowskiej nie znalaz³o siê nazwisko Arnolda. Zrobiono z tego tajemnicê. Pó¼niej dowiedzia³em siê, ¿e Arnold mia³ ju¿ zaproszenie do USA; tam w³a¶nie zosta³ wylansowany na ¶wiatowej s³awy kulturystê. A tak naprawdê, to jestem dumny, ¿e w m³odo¶ci æwiczy³em z kolegami o szerokiej wyobra¼ni, którzy mieli ju¿ pomys³ na ¿ycie i s± dzi¶ szanowanymi za swoj± m±dro¶æ, a których nazwiska s± dzisiaj na pierwszych stronach gazet: m.in. Wojtek Siudmak – obecnie ¶wiatowej s³awy artysta malarz i rze¼biarz; Janusz G³owacki – wspó³czesny znany i ceniony pisarz; Stefan Krajewski - dzisiaj profesor ekonomii, doradca prezydenta RP, Wojewoda; S³awomir Petelicki - obecnie genera³, za³o¿yciel GROM-u; Marek Perepeczko i Krzysztof Majchrzak - nale¿±cy obecnie do najlepszych aktorów filmowych i teatralnych; Tadeusz Wieczorek - dyrektor Akademii Teatralnej, ceniony aktor i organizator ¿ycia kulturalnego; Marian Glinka - dzisiaj aktor filmowy i teatralny; Bogus³aw Krydziñski – obecnie w³a¶ciciel restauracji Sztokholmie. Móg³bym wymieniæ jeszcze wiele innych cenionych postaci...
***
bob10: Czy idzie Pan dzisiaj na trening? Je¿eli tak, to co Pan dzisiaj robi? :)
Jan W³odarek: Nie, jutro to mój dzieñ treningu. Od godz.17.00 przez 105 minut bêdê „katowa³” swoje miê¶nie. Kilka s³ów zamieniê z Sylwkiem £ysiakiem naczelnym „KiF” i wymieniê pogl±dy z Mirkiem Prandot±, podpor± „KiF”, zwanym „Pióro”. Trening, jak zawsze, zacznê od rozgrzewki przed³u¿onej jedn± seri± wyciskania le¿±c - tylko samym gryfem, 100 powtórzeñ w szybkim tempie,i zmiennym uchwycie, nastêpnie mój ulubiony zestaw. Trzy æwiczenia, bez przerwy: wyciskanie le¿±c (od 60 do 120 kg), rozpiêtki i przenoszenie wyprostowanych ramion, obci±¿onych sztangielkami. Dalej nogi, barki, biceps,-triceps i moje od lat podci±ganie na dr±¿ku. Bêdzie to na zapas, gdy¿ nastêpny trening opuszczê, muszê odpowiadaæ na dalsze pytania, a jest ich jeszcze du¿o.
***
~SlawekzNJ: Maj±c wiele lat za sob± w kulturystyce, jaki efekt mia³y æwiczenia na twój stan fizyczny, psychiczny, karierê zawodowa, itp.

Jan W³odarek: Uprawianie przeze mnie ró¿nych dyscyplin sportu ma wp³yw na moj± osobowo¶æ i utwierdzi³o mnie w przekonaniu, ¿e trzeba g³ównie liczyæ na siebie; ciê¿k± prac± d±¿yæ do celu, stawiaæ sobie ambitne wyzwania. Wydaje mi siê, ¿e ludzie, którzy od lat uprawiali sport s± odporni na stresy – potrafi± zwyciê¿aæ i przegrywaæ; kiedy zostan± pokonani, wyci±gaj± z tego wnioski i dalej próbuj±.
***
~zenek: Interesuje mnie kwestia wspomagania w tamtych czasach. Jakie stosowali¶cie od¿ywki i suplementy? Czy i w jakim stopniu istnia³o zjawisko dopingu?
tigre0070: W wywiadzie z Waldemarem Nolem by³o napisane, ¿e owszem jedli jak chcieli, ale starali siê je¶æ te¿ sporo bia³ka.
molenda: Uwa¿a pan, ¿e problemem, bardzo szkodliwym dla kulturystyki, jest zjawisko stosowania ¶rodków farmaceutycznych. A co s±dzi pan o stosowaniu nowoczesnych suplementów?
tigre0070: To wtedy naprawdê tak trudno by³o o proteiny? W Polsce nie by³y wtedy dostêpne czy by³y tak drogie, ¿e nie by³o nikogo na nie staæ??
bob10: Jestem ciekawy jak wygl±da³a Pana dieta przed pokazami, czy by³a tak rygorystyczna jak± teraz maj± kultury¶ci?
~reniferek: Jakie by³y wtedy diety ?
0tello: Zapewne wielu z Nas m³odych, nurtuje jedno pytanie - Jak to by³o ze wspomaganiem w sportach si³owych w czasach Pana sukcesów?
molenda: Jak pan my¶li czy obecnie da siê osi±gn±æ czo³owe wyniki w kulturystyce bez suplementacji?

Jan W³odarek: O tym ju¿ trochê mówi³em na czacie 11 grudnia. Powtórzê tylko, ¿e w „tamtych czasach” nie by³o ¿adnych od¿ywek i suplementów i nie by³o przypadku dopingu. Rzadko¶ci± by³o aby kto¶ mia³ i u¿ywa³ proteinê, niezale¿nie od jej dostêpno¶ci. Ogólnie ¿y³o siê skromnie i kulturysta o zdrowym rozs±dku nie kupi³by pude³ka proteiny, która mu starcza³oby na jeden miesi±c za kwotê, która dla niektórych by³a miesiêcznym wynagrodzeniem. Kto chcia³, to swoj± dietê móg³ uk³adaæ na podstawie dostêpnych naukowych publikacji dotycz±cych ¿ywienia. Co z tego, nie by³o to w zasiêgu mo¿liwo¶ci finansowych æwicz±cych. Autentyczny przyk³adem na to, co siê jad³o, mo¿e byæ wypowied¼ Witka Majchrzaka, nestora polskich kulturystów: „Nie mogê poj±æ, sk±d mieli¶my tak± ¿elazn± kondycjê. Przecie¿ jad³o siê to, co wpad³o w rêce, przewa¿nie z kuchni wioskowej. Czarny chleb ze smalcem, do tego kawa zbo¿owa, zupa najlepiej grochowa, kawa³ek kie³basy z kasz± gryczan±. To nam dawa³o „parê”. Wystarczaj±c± na ciê¿k± pracê, trening i zostawa³o jeszcze na rywalizacjê sportow±. Rwali¶my siê do niej, startuj±c w ró¿nych krajowych turniejach i zawodach”. (zob. „KiF” nr 3/53 marzec 2004). Dla niedowiarków kilka s³ów, o diecie, jak± w tamtych latach stosowa³ Miros³aw Prandota, obecnie redaktor „KiF”. Mirek to kiedy¶ dobry ciê¿arowiec i cz³onek kadry narodowej w trójboju. Tego jednak by³o mu ma³o, po treningu si³owym bieg³ na trening rugbistów, za¶ wieczorem æwiczy³ karate. By³ w tym te¿ dobry, mia³ 1 dan! Na pytanie, co jad³, krótko odpowiedzia³ – g³ównie chleb ze smalcem i nale¶niki, a pi³em codziennie jak niemowlak mleko, bardzo du¿o, poch³ania³em prawie ca³e wiadro, czyli ok. 8 litrów. Tak± dietê stosowa³em przez 10 lat! Dla niego by³a dobra. Ciê¿ko trenowa³ jednocze¶nie kilka dyscyplin, by³ silny, sprawny i ³adnie zbudowany, co ka¿demu mogê potwierdziæ. Dzi¶ Mirek dalej æwiczy, wzbudzaj±c podziw „ma³olatów”. Co do od¿ywek i suplementów, to uwa¿am, ¿e je¶li æwicz±cy chce je spo¿ywaæ, gdy¿ jest przekonany , ¿e bêdzie mu lepiej i ma pieni±dze na ich kupno, to proszê. Ja nie mogê byæ wyroczni± w temacie, czy braæ czy nie, gdy¿ odk±d æwiczê kulturystykê, a to ju¿ ponad 40 lat, swoje treningi wspomaga³em tylko naturalnym pokarmem regularnie spo¿ywanym i to mi wystarczy³o w m³odo¶ci do intensywnych æwiczeñ, a dzi¶ do systematycznego treningu. W wieku 25 lat wa¿y³em ok. 85 kg, dzi¶ trochê wiêcej, z czego teraz nie jestem zadowolony. Mam nadziejê, ¿e na wiosnê wrócê do mojej normy wagowej.
***
szekspir: Z dzisiejsz± kulturystyk± jest zwi±zane du¿o afer sterydowych. Jak pan my¶li, bêdzie coraz lepiej, a mo¿e bêdzie dalej siê zapadaæ w to bagno.
~bolo: Wielokrotnie spotka³em siê z opini±, ¿e Pan i Pana koledzy nie stosowali dopingu. Czy wynika³o to tylko z braku mo¿liwo¶ci i dostêpu, czy te¿ z zasad?
~SlawekzNJ: Bêd±c osob± bardzo do¶wiadczon±, czy mo¿esz powiedzieæ dlaczego tak ma³o mówi siê o szkodliwym dzia³aniu sterydów?
~malisz: Co pan sadzi o dopingu w kulturystyce, czy da siê co¶ zrobiæ, ¿eby go by³o mniej, bo wiadomo, ¿e bez niego na szczyty siê nie dojdzie...

Jan W³odarek: Na te tematy wypowiada³em siê ju¿ na czacie 11 grudnia br. Dodam jednak, ¿e ¶rodki dopinguj±ce s± stosowane w kulturystyce coraz czê¶ciej. A co mo¿emy zrobiæ, ¿eby by³o inaczej? Musimy czê¶ciej mówiæ o negatywnych dla zdrowia skutkach stosowania dopingu, sami musimy go unikaæ.
***
SlawekzNJ: Nie rozumiem dlaczego jest ma³o wypowiedzi ekspertów medycznych na temat negatywnych skutków sterydów? Mo¿e redakcja „KiF” mog³aby powzi±æ taka inicjatywê?

Jan W³odarek: Jestem za krucjat± antydopingow± w sporcie, a szczególnie w kulturystyce, gdy¿ chyba za du¿o widzia³em z³a i cierpieñ zwi±zanych z „koksem”. 15 lat temu na ³amach tygodnika „Wiadomo¶ci Sportowe” opublikowa³em obszerny artyku³ pt. „Kulturystyka i doping” zaczynaj±cy siê od : „W sporcie ¶wiatowym i krajowym wykorzystanie ¶rodków farmakologicznych i innych substancji oraz zakazanych metod dla uzyskiwania poprawy wyników sportowych jest tragiczn± rzeczywisto¶ci±, która musi byæ wyeliminowana ze wspó³czesnego sportu – równie¿ z kulturystyki!”. Dzi¶ jest jeszcze gorzej. Nie ma profilaktyki. To co na temat dopingu podaje „KiF”i nieraz inne magazyny kulturystyczne , to „kropla wody”. Nie lepiej jest w ogólnopolskiej prasie. Z nielicznych artyku³ów ekspertów najbardziej ceniê te z wypowiedziami dr Zbigniewa Wojtasiñskiego, do niedawna pisz±cego w „Rzeczpospolitej”, za¶ w tematyce „kulturystyka-doping” w ostatnich latach ukaza³o siê kilkana¶cie artyku³ów ukazuj±cych zjawisko dopingu w ¶wiatku naszych kulturystów. Z najlepszych polecam artyku³ Krzysztofa Rawy i Micha³a Holewjusza pt. „Wybór nale¿y do Ciebie” /”Rzeczpospolita” dn.11.04.1998 r./. O tej problematyce ukaza³y siê te¿ interesuj±ce artyku³y m.in. w czasopismach: „Gazeta Wyborcza”, „Hustler”, „Polityka”, „Newsweek”, „Wprost”.
***
~szekspir: Co by pan powiedzia³ wielu m³odym ludziom aby ich odwie¶æ od za¿ywania sterydów?

Jan W³odarek: prawdê o skutkach negatywnego oddzia³ywania na organizm cz³owieka, a ¿eby to odnios³o jeszcze lepszy skutek, to bym ich zaprowadzi³ do szpitala i pokaza³ by³ego „koksiarza -gasn±cego”.
***
0tello: W którym¶ z wydañ KiF zamieszczono zdjêcie Pana z pos³em Oleksym. Czy namawia³ go Pan wtedy na uzupe³nienie "diety" poselskiej diet± i treningiem kulturystycznym? :-)
***
Jan W³odarek: To, co robi pose³, Marsza³ek Sejmu RP, pan Józef Oleksy, to ciê¿ka praca. ¯aden ze wspó³czesnych mistrzów kulturystyki by jej nie podo³a³ umys³owo, to pewne. Honorarium za jego miesiêczn± bardzo odpowiedzialn± pracê, to dieta w kwocie znacznie ni¿szej ni¿ koszty przygotowania kulturysty do startu w mistrzowskich zawodach, które okre¶la siê z przedziale 20 – 30 tys. z³. Nie æwiczy kulturystyki, ale ma kondycjê. Je¶li by nie uprawia³ marszobiegów, i to po schodach, to by prêdko „wyzion±³ ducha”, a on siê zupe³nie dobrze trzyma; mo¿e æwiczy co¶ innego...?
***
bob10: Po tylu latach treningu mo¿e Pan oceniæ, czy kulturystyka jest sportem mocno kontuzjogennym, czy d¼wiganie za m³odu ciê¿arów nie odbija siê na Panu teraz?

bob10: Czy w swojej karierze mia³ Pan jakie¶ powa¿niejsze kontuzje i czy omija³y one Pana?

Jan W³odarek: Nigdy nie mia³em kontuzji wynikaj±cej z uprawiania kulturystyki; wrêcz przeciwnie, kulturystyka mnie uratowa³a od inwalidztwa. Lekarze nie dawali mi szans po wypadku, uwa¿aj±c, ¿e moja rêka bêdzie bezw³adna; jeden tylko specjalista orzek³, ¿e jest nadzieja tylko trzeba æwiczyæ do o¶miu godzin dziennie. Pocz±tek æwiczeñ nie dawa³ mi nadziei, gdy¿ nie by³em w stanie podnie¶æ pude³ka od zapa³ek; zawzi±³em siê i æwiczy³em, a po miesi±cu ju¿ by³a poprawa; po roku by³em w stanie wycisn±æ le¿±c 60 kg., po trzech latach – 140 kg i tak zosta³o. Powracaj±c do pytania mogê stwierdziæ, ¿e kontuzje nêkaj± tylko tych, którzy zapominaj±, ¿e trening si³owy trzeba poprzedzaæ intensywn± rozgrzewk± i tych, których ambicja „pcha” do zmagania siê z ciê¿arami przewy¿szaj±cymi ich fizyczne mo¿liwo¶ci. I tu te¿ jest w±tek dopingu: ci, którzy siê „koksuj±”, maj± tzw. kruche ¶ciêgna i nawet przy ma³ym obci±¿eniu dochodzi u nich do zerwania przyczepów miê¶niowych; wiele razy widzia³em taki przypadek...
.***
molenda: Jak wspomina pan lata 1960-1961, gdy jako cyt.: "fizyczny zdechlak" rozpoczyna³ pan treningi w "Syrence"?
molenda: Panie Janie zajêcie przez pana trzeciego miejsca 17.04.1962 w kategorii seniorów po dwóch latach treningów ( i to jako junior) by³o dla pana motywacj±, ¿e kulturystyka to jest to co pan chce robiæ?

Jan W³odarek: Dziêkujê, ¿e zapozna³ siê Pan z moimi artyku³ami w KIF. Moje trzecie miejsce nie by³o siln± motywacj± do dalszego uprawiania kulturystyki. Ju¿ wiedzia³em, ¿e po kilku latach jej uprawiania bêdê musia³ swoje si³y i energiê po¶wiêciæ doros³emu ¿yciu...
***
tigre0070: Wiem jak jest w Syrence bo tam trenowa³em ;-) Jest mi³o, a Pan Marek jest rzetelny i zawsze pomaga.

Jan W³odarek: Dodam pan Marek to instruktor i wielkie dobre ch³opisko. Lubi jazdê na rowerze stacjonarnym. Nie przepu¶ci ¿adnego teleturnieju na telewizyjnym ekranie. Szybciej ni¿ telewizyjny go¶æ prawid³owo odpowiada na pytanie. Pasjonuje siê boksem, sam codziennie przez godzinê ok³ada worek bokserski, wiêc lepiej nie wchodziæ Mu w drogê.
***
~bolo: Jak ocenia Pan poziom dzisiejszej prasy kulturystycznej. Sk±d w tamtych czasach czerpano wzorce treningu i od¿ywiania?
~Irek: Dlaczego w KiF brak jest artyku³ów z historii polskiej kulturystyki? Mamy przecie¿ czym siê pochwaliæ. W latach 60-70 nasi czo³owi zawodnicy bez dopingu (w formie zachodniej) dochodzili do znakomitych wyników, czego przyk³adem jest chocia¿by Pan.
~zenek: Z materia³ów drukowanych w KIF-ie wynika, ¿e Tamci mistrzowie oprócz piêknej sylwetki byli wszechstronnie wysportowani i sprawni fizycznie.
~Irek44: Dziêkuje panu bardzo, poniewa¿ jest to bardzo ciekawy rozdzia³, tym bardziej, i¿ jestem starszy i interesuj± mnie wiadomo¶ci z dawnych lat.
~toja: Bardzo ceniê Pañski dzia³ historii kulturystyki publikowany w KIF, czy jest szansa na wydanie ksi±¿kowe?
~szekspir: W polskiej TV nic siê nie mówi o sportach si³owych, a w szczególno¶ci o kulturystyce, dlaczego?
bob10: Jak Pan uwa¿a, dlaczego pomimo wielu sukcesów miêdzynarodowych kulturystyka nie istnieje w mediach, czy jest na to rada, sposób aby sta³a siê bardziej medialna?
~Stary: Zgoda, ¿e media przyczyniaj± siê do urabiania z³ej opinii o kulturystach. Ale jak to mówi± nie ma dymu bez ognia. Czy jednak obecnie pogoñ za sukcesem i rekordem nie przes³oni³a idea³ów, które w pocz±tkach polskiej kulturystyki propagowa³ p. Zakrzewski?
puustelnik: Rozumiem ¿e wtedy by³ inny stosunek do muskularnie zbudowanych mê¿czyzn.
bob10: czy istnieje na rynku Pana ksi±¿ka? Je¿eli nie, to czy zamierza Pan j± napisaæ? Wydaje mi siê, ¿e wielu m³odych trenuj±cych by³oby zainteresowanych ni±.

Jan W³odarek: Cieszy mnie bardzo, ¿e czytacie prasê kulturystyczn± i porównujecie poziom poszczególnych czasopism. W „KiF” mo¿ecie zawsze co¶ ciekawego dla siebie znale¼æ z historii polskiej kulturystyki; mo¿e to jest dla Was za ma³o, ale ja nie mam na to wp³ywu. W jednym miesi±cu jest mój artyku³, w innym mo¿e go nie byæ. Brak zainteresowania mediów polsk± kulturystyk± jest dla mnie zrozumia³y, gdy¿ wynika on g³ównie ze spo³ecznej oceny ca³ej kulturystyki. Uwa¿ny czytelnik ¶ledz±cy ogólnopolsk± prasê mo¿e czasem natkn±æ siê na krytyczny artyku³ o kulturystyce, bo innych nie ma. Bezstronnie trzeba przyznaæ, ¿e one robi± wra¿enie, tylko nie na kulturystach, bo oni z kolei; wiedz± swoje. Mo¿na tylko zadaæ pytanie, dlaczego tak jest ? Maj± odmienny pogl±d, to dlaczego nie podejmuj± rzeczowej polemiki z autorami napastliwych artyku³ów, tak jak to czyni³ Stanis³aw Zakrzewski i jego kultury¶ci. Odnoszê wra¿enie, ¿e dzi¶ tylko nieliczni obroñcy kulturystyki, którzy potrafi± w³adaæ piórem próbuj± , ale ich wywody sprowadzaj± siê g³ównie do zarzucania redakcjom, ¿e nie maj± pojêcia o naszej kulturystyce i na niej siê nie znaj±, a odwa¿aj± siê j± krytykowaæ. Tylko na to ich staæ; to jednak ma³o, aby przekonaæ czytelników, ¿e maj± racjê...
***
~SlawekzNJ: Dlaczego w obecnych publikacjach kulturystycznych nie zwraca siê uwagi, tak jak w latach 60-70-tych na mo¿liwo¶æ spo³ecznego i u¿ytecznego wykorzystania si³y oraz na poszanowanie s³abszych?

Jan W³odarek: Bo we wspó³czesnych magazynach kulturystycznych tylko „bogate w tre¶æ” i obszerne artyku³y o : zawodach, æwiczeniach, od¿ywianiu, diecie... a o tak zwanej „filozofii kulturystyki: æwicz i b±d¼ po¿yteczny” – pustka na papierze... Dlaczego ?, domy¶lam siê... W 60-70 latach by³o inaczej, np. w „Sporcie dla Wszystkich” by³y artyku³y dotycz±ce kultury ogólnej cz³owieka, a w nich m.in. o poszanowaniu s³abszych i pomaganiu innym. Stanis³aw Zakrzewski w swojej ksi±¿ce pt. „ABC m³odego si³acza” , w rozdziale „Kultura nie tylko fizyczna” zawar³ rozs±dne uwagi na temat kultury na co dzieñ, w której s³owa: „proszê”, „dziêkujê”, „przepraszam”- stanowi± podstawê dobrych obyczajów, przyjêtych miêdzy lud¼mi. Autor nak³ania æwicz±cych , by obok rozwijania swoich miêsni i si³y rozwijali swoj± ogóln± kulturê, czerpi±c z niej oraz kontaktów z lud¼mi wszystko to, co jest najlepsze, co wzbogaciæ mo¿e osobowo¶æ. Moim zdaniem to jest przes³anie dla naszej wspó³czesnej kulturystyki, o którym prawie nikt nie pamiêta. Uwa¿am, ¿e to przes³anie teraz trzeba przypomnieæ, szczególnie: wydawcom i redaktorom magazynów kulturystycznych oraz instruktorom. Oni maj± du¿y wp³yw, jak za kilka lat bêdzie nas ocenia³o spo³eczeñstwo; czy lepiej ?
***
~SGH: Co dzieje siê z "wielkimi" tamtych czasów (Filipowicz, Ko³ecki i inni)? Utrzymuje pan z nimi kontakt? Dzia³aj± czynnie w tym sporcie?
0tello: Czy utrzymuje Pan kontakty z "ch³opakami", z którymi tworzy³ Pan historiê polskiej kulturystyki?
~Stary: S³awek? Wiem, ¿e za Wielk± Ka³u¿± jest te¿ Pawe³ :-)

Jan W³odarek: Z niektórymi jestem blisko, a z pozosta³ymi od czasu do czasu. Dzwonimy do siebie. Wiêkszo¶æ mistrzów z tamtych lat dalej æwiczy m.in.: Jerzy Pachock, Józef Radziwi³ko, B.Krydziñski, Jan Rozmarynowski, Marian Glinka, Wies³aw Cha³as, Leopold Dzitkowski, Wies³aw Czerski. W najlepszej formie jest S³awomir Filipowicz, który w le¿eniu bez trudu wyciska sztangê z obci±¿eniem 160 kg, i w tej konkurencji przymierza siê do walki z Marianem Glink±, który jest aktualnym mistrzem ¦wiata, w kat. weteranów.
***
maly: Panie Janku, czy istnieje mo¿liwo¶æ zorganizowania specjalnego spotkania z Panem Wojciechem SIUDMAKIEM - czo³owym atlet± sprzed lat, a obecni ¶wiatowy twórc± dzie³ sztuki?

Jan W³odarek: Spó¼ni³ siê Pan. By³o takie spotkanie we wrze¶niu br. – zapowiadane du¿o wcze¶niej na ³amach „KIF”-u. By³a to du¿a uroczysto¶æ - z Pani± Prezydentow± RP Jolant± Kwa¶niewsk±, honorowym Go¶ciem. Kultury¶ci te¿ t³umnie przybyli, a szczególnie ci znajomi Mistrza W. Siudmaka z lat 60-tych. Nastêpna okazja mo¿e zdarzyæ siê za kilka lat.
***
~Andy: Czy w latach 60-tych kulturystyka by³a popierana przez wojsko i organizacje m³odzie¿owe?
~maly: Dodaje; w³adze popiera³y wtedy kulturystykê i jej rozwój czy te¿ nie?

Jan W³odarek: Raczej od po³owy 60 –tych lat. Generalicja przekona³a siê, ¿e kultury¶ci to najlepszy „materia³” na wyborowych i wzorowych ¿o³nierzy: silni, sprawni, odporni psychicznie i wytrzymali fizycznie na trudy wojaczki. W ka¿dej jednostce wojskowej by³o miejsce, w którym bez ograniczeñ mo¿na by³o wykonywaæ æwiczenia si³owe. Trenuj±cy mieli przywileje, np. czê¶ciej ni¿ inni dostawali przepustki do domu. Organizacje mia³y te¿ swój interes w tym, ¿eby popieraæ kulturystykê. S³usznie uwa¿a³y, ¿e powstaj±ce przy nich o¶rodki kulturystyczne bêd± odci±gaæ m³odzie¿ od ulicy i pozwol± im po¿ytecznie i przyjemnie spêdzaæ czas po szkole lub po pracy. Tego typu o¶rodków kulturystycznych by³o wiele. Najbardziej znanym w kraju by³ w Poznaniu przy kole ZSMP „Sandow” prowadzonym przez Henryka Szczepañskiego, wielokrotnego mistrza Polski. Z popieraniem kulturystyki przez resort sportu by³o ró¿nie w ró¿nych latach. W okresie 1976 - 1981, w którym pe³ni³em funkcjê Przewodnicz±cego Komisji Kulturystyki ( to takie spo³eczne cia³o, które wówczas kierowa³o sportow± kulturystyk±) , to wspó³praca resort – kultury¶ci by³a poprawna. W³adza przygl±da³a siê, ale dawa³a pieni±dze na: organizacjê centralnych zawodów, kursy instruktorów i sêdziów ( by³y one za darmo!), sporadycznie na wyjazdy zagraniczne, za¶ du¿o na zakup sprzêtu. Dziêki przychylno¶ci resortu sportu i jego dotacji w 1977 roku w Krakowie zorganizowane zosta³y I mistrzostwa Polski w kulturystyce, w Piotrkowie I mistrzostwa w trójboju si³owym! Nie by³o wówczas sponsorów.
***
Zenek: kto by³ Pana idolem?

Jan W³odarek: W kulturystyce, w m³odo¶ci: Steve Reeves, Serge Nubret i Frank Zane, s± oni zaliczani do panteonu ¶wiatowych kulturystów i dzi¶ dla „naturalnych kulturystów” stanowi± wzór proporcjonalnej sylwetki i umiê¶nienia.
***
bob10: Czy trenuje Pan jakich¶ m³odych zawodników? Je¿eli nie, to czy nie ma Pan ochoty na to?
~SlawekzNJ: Jak± radê da³by¶ m³odym ch³opakom, którzy maja aspiracje kulturystyczne?
0tello: Co przede wszystkim poradzi³by Pan m³odym adeptom kulturystyki, gdyby takowi zg³osili siê do Pana z pro¶b± o wskazówki?

Jan W³odarek: Prawie przez 15 lat, jako instruktor w jednym z najlepszych w Polsce o¶rodków kulturystycznych zajmowa³em siê trenowaniem m³odych zawodników i tych rekreacyjnie æwicz±cych. Czêsto mówi³em im : trenuj i jednocze¶nie ucz siê, zdobywaj ciekawy zawód, du¿o czytaj, interesuj siê ¶wiatem. Staraj siê my¶leæ o przysz³o¶ci, kulturystyka, to przygoda, tylko nieliczni j± uprawiaj±cy z niej ¿yj±. Teraz uwa¿am, ¿e prowadzeniem zajêæ kulturystycznych powinni siê zajmowaæ m³odsi ode mnie. Jednak w miarê moich mo¿liwo¶ci i znacznie ograniczonego wolnego czasu z ka¿dym æwicz±cym chêtnie podzielê siê swoj± wiedz±. Unikam tylko formy korespondencyjnej. Dobry instruktor- to jak lekarz, ¿eby co¶ powiedzieæ najpierw powinien i zobaczyæ „chorego” i uzyskaæ od niego informacjê, a pó¼niej próbowaæ „leczyæ”. Uwaga! „leczenie” m³odych zaczynam od ich przepytanie ze znajomo¶ci abecad³a kulturystyki. Tym, co go nie znaj± zawsze polecam ksi±¿kê Stanis³awa Zakrzewskiego „ABC m³odego si³acza”. Jest to pozycja, przeznaczona g³ównie dla ch³opców w wieku dojrzewania, gdy¿ oni chyba przede wszystkim przejawi± zainteresowania æwiczeniami kulturystycznymi, o czym nie bardzo wiedz± wspó³cze¶ni kreatorzy kulturystyki. Mam kilka egzemplarzy autorskich Ojca Polskiej Kulturystyki, teraz wszystkie s± w czytaniu.
***
~zenek: Który klub kulturystyczny by³ pierwszy?

Jan W³odarek: Dobre pytanie, ale pierwszy w czym ? Wg daty powstania, pierwszy w klasyfikacji sportowej, pierwszy wg liczby æwicz±cych itp. ?
***
molenda: Chodzi³o mi o to, ¿e uwa¿a pan, ¿e w³adze zachwycaj± siê zachodniobrzmi±cymi (nowoczesnymi?) nazwami, wiêc czemu nie zrobiæ trochê show pod nazw± memoria³u, czy¿by to by³o zbyt nowoczesne pana zdaniem?

b>Jan W³odarek: Zrozumia³em ju¿ po pierwszym pana pytaniu, o co panu chodzi. Co¶ siê panu myli. Nie napisa³em, ¿e w³adze zachwycaj± siê zachodniobrzmi±cymi nazwami, wrêcz przeciwnie, mamy przecie¿ swój jêzyk. £adnie to uj±³ W³adys³awa Be³za w wierszu pt. „Polska mowa”. Poeta swój wiersz zaczyna od: „ukochaj dziatwo, s³owo rodzinne, skarb twój najdro¿szy, wspania³y!” Za¶ koñczy: „Wiêc czcij to s³owo, co siê u ¶wiata, okry³o zas³ug wawrzynem! Bo kto nim gardzi albo pomiata, ten z³ym Ojczyzny jest synem!” Dobrze, ¿e jest pan dociekliwy, gdy¿ to cecha reportera. To, co dalej piszê, (nawi±zuje do pana wcze¶niejszych pytañ) proszê, przyj±æ jako ¿yczliw± uwagê i wyci±gn±æ z niej wnioski. Wed³ug „S³ownika wyrazów obcych” memoria³, to m.in. znaczy: „zawody sportowe dla uczczenia czyjej¶ pamiêci”, np. pamiêci wybitnego sportowca lub dzia³acza, za¶ „show” to „rodzaj widowiska, zwykle o charakterze rewiowym”. Pan próbuje to po³±czyæ w jedno. Nie s³ysza³em, aby kto¶ przed Panem tego próbowa³.
***
~szekspir: Co s±dzi pan o stereotypach takich jak: du¿e miê¶nie - ma³y mózg itd.?

Jan W³odarek: To okre¶lenie ci±gle ¿yje, gdy¿ nie mamy wp³ywu np. na to, ¿e na imieniny Cioci wpadnie osobnik o widocznej posturze, daj±cy powody ¿eby wyra¿aæ siê o nim w ten sposób. Je¶li jeste¶my normalni, nie szokujemy g³upot±, to nie ma obawy, ¿e inni normalni ludzie bêd± szydziæ ze sprawno¶ci naszego mózgu i bêd± dokuczaæ nam tylko za to, ¿e uprawiamy kulturystykê. Modne s± te¿ inne okre¶lenia, nie obra¼liwe, ale denerwuj±ce co niektórych. Np.: du¿a klatka, ma³y ptaszek, lub s³owa z piosenki Ludwika Sempolinskiego : ach .... gdzie ty to masz...? Obra¿aæ siê, czy siê ¶miaæ? Proponujê, to drugie, gdy¿ masa ro¶nie, a to - nie, czyli wszystko jest prawid³owe.
***
~bolo: Kogo ze wspó³czesnych kulturystów ceni Pan najbardziej?
tele2: Kto Pañskim zdaniem jest/by³ najwybitniejszym polskim kulturyst± ?
0tello: Którego z kulturystów z przesz³o¶ci postawi³by Pan za wzór dla dzisiejszych adeptów kulturystyki i dlaczego?
~szekspir: Który z obecnych polskich kulturystów wg pana zas³uguje na miano naj, a który jest ju¿ u schy³ku swej kariery?

Jan W³odarek: Tych, którzy unikaj± „koksu”. W¶ród nich by³ i jest Przemys³aw Kwiatkowski. Cztery razy zwyciê¿y³ w sopockich mistrzostwach, by³ mistrzem w podnoszeniu ciê¿arów i lekkiej-atletyce, znakomicie p³ywa³, przez wiele lat trenowa³ i wychowywa³ m³odzie¿ trenuj±c± u niego podnoszenie ciê¿arów w warszawskim „Lotniku”. Jest ju¿ po siedemdziesi±tce i dalej jest sprawny fizycznie, prowadzi zajêcia z m³odzie¿± ucz± j± gry w tenisa. Bawili¶my siê te¿ w wybory najlepszego. W 1981 roku z inicjatywy Centralnej Komisji Kulturystyki i Redakcji miesiêcznika „Rekreacji Fizyczna” zosta³ przeprowadzony plebiscyt na najlepszych kulturystów polskich dwudziestolecia 1960 1980. G³osowali w nim fachowcy - dzia³acze, instruktorzy, trenerzy, sêdziowie i organizatorzy kulturystyki. W pierwszej dziesi±tce znalaz³o siê tylko dwóch startuj±cych w 1981 r. Pozostali, w tym sze¶ciu z naszej „paczki”, zakoñczyli ju¿ swoj± karierê sportow±. Pierwsze miejsce w tym plebiscycie zaj±³ mój kolega Mieczys³aw Krydziñski, a z moich przyjació³ Antoni Ko³ecki by³ trzeci, S³awomir Filipowicz - siódmy, Marian Glinka – ósmy, Andrzej Laskowski – dziewi±ty, za¶ ja uplasowa³em siê na miejscu szóstym.
***
0tello: Czy jest Pan rozpoznawalny na ulicy?? Jak Pan czuje, czy du¿o ludzi zdaje sobie sprawê, ¿e tworzy³ Pan historiê polskiej kulturystyki?

Jan W³odarek: 11 grudnia na czacie by³ Pan mistrzem w zadawaniu pytañ i nigdy bym nie podejrzewa³, ¿e bierze mnie Pan za gwiazdora - prawie srebrnego ekranu lub co najmniej ponad 100 -kilogramowego mistrza wspó³czesnej kulturystyki. Przyznajê, ¿e to dobry plan, ale musia³bym byæ znacznie m³odszy i mieæ w biceps w obwodzie nie mniej ni¿ 50 cm.; ale tak nie jest, by³o tylko 45 cm, wiêc nic z mi³ego ³achotania pytaniem. Proszê nie liczyæ, ¿e odpowiem jestem tak wielki, oczywi¶cie w miê¶niach, a przez to s³awny, ka¿dy musi mnie znaæ. To by³o na weso³o, gdy¿ bardzo mi siê podobaj± odpowiedzi padaj±ce z Lo¿y Ekspertów na to pytanie. Teraz powa¿nie. Ja znam bardzo du¿o ludzi i oni mnie znaj±; g³ównie z racji wykonywanego zawodu i wiêkszo¶ci z nich do g³owy nie przyjdzie, ¿e ja - to prawie miê¶niak. Spotykam te¿ moich by³ych podopiecznych kulturystów; kiedy¶ byli tacy m³odzi, a teraz – na powa¿nych stanowiskach; oglêdnie mówi±, ¿e kiedy¶ chodzili na si³owniê.
Odpowiada³ Jan W³odarek, grudzieñ 2004 r.
Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Jerzy Burchart (2007 r.)
Jerzy Burchart (2007 r.)
SYLWETKI
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE