Jan Włodarek i Przyjaciele

Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt

Artykuły:

Statystyka

Odwiedziło nas:
10031487
osób.

Oni są z nami:

Zabił i wrzucił ją na śmietnik

(Zdjęcie z Polskiej gazety w Irlandii pt. "Nasz Głos").

Mógł to zrobić koksiarz?
Sterydy anaboliczne są coraz bardziej popularne wśród trenujących ludzi. Oni to bowiem ślepo wierząc w ich „skuteczność” nie biorą pod uwagę ich szkodliwości. Anaboliki są bardzo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia fizycznego. Powodują również zmiany w psychice, nasilając agresję i błyskawiczne podejmowanie niewłaściwych decyzji.
Historia, którą przytaczamy skończyła się tragicznie. W jednej z gazet ukazał się bulwersujący artykuł o mordercy, który zabił swoją ofiarę...gryfem od sztangi. Opis zbrodni jest drastyczny, nie jest to zatem artykuł dla ludzi o słabych nerwach. Negatywnym bohaterem tego opowiadania jest bandyta, który lecząc swoje kompleksy posunął się do najgorszego czynu.
Zaczęło się tak. Młody chłopak przeprowadził się z małego miasteczka. Chcąc pozbyć się kompleksów, i zyskać na „masie” każde popołudnie spędzał w siłowni, a po niej przesiadywał w okolicznych lokalach. Tam „polował” na dziewczyny. W końcu udało mu się poderwać jedną z nich, lecz aby jej zaimponować szastał forsą na lewo i prawo. Niestety popadł w długi i zaciągał pożyczki. Jego przyszłą ofiarą stała się właśnie przedstawicielka firmy pożyczkowej...
Jak do tego doszło można przeczytać w artykule pt. „Zabił i wyrzucił ją na śmietnik”, który pojawił się w gazecie „Fakt”. My przedstawiamy go w dziale „RÓŻNE". Jego lektura nie jest łatwa i przyjemna, bo ta historia z tragicznym finałem zdarzyła się naprawdę.
JWIP.PL, 9 kwietnia 2009 r.

Ile jest warte ludzkie życie?

Będziesz się smażył w piekle! – krzyczeli ludzie do mordercy, gdy ten w trakcie wizji lokalnej spokojnie i bez emocji pokazywał, jak zamordował Bogu ducha winna kobietę. Beata Godzina (+ 41 l.) była przedstawicielką firmy udzielającej pożyczki. A Robert R. (26 l.) z Ostródy miał długi. Z zimną krwią zaplanował więc zbrodnię i zabił ją drążkiem od sztangi. Zwłoki wyrzucił do kontenera na śmieci.

Robert R. żył ponad stan. Do Ostródy przeprowadził się kilka lat temu z maleńkiego Grunwaldu. Zachłysnął się życiem w mieście. Zamieszkał w wynajętym mieszkaniu w centrum miasta, gdzie aż roiło się od nocnych klubów. Po pracy szedł prosto na siłownię, a stamtąd do lokalu. W jednym z nich poznał swoją późniejszą dziewczynę. Pewnie chciał jej zaimponować, ale z marnej pensyjki nie było go na to stać...
- Wydawał dużo więcej niż zarabiał – mówi Faktowi jego kolega. Skończyły się limity na kartach kredytowych, znajomi nie chcieli mu już pożyczać. Uknuł więc straszliwy plan.

Pani Beata była przedstawicielką firmy udzielającej pożyczek. Tego dnia zjawiła się, by odebrać od swojego przyszłego kata ratę kredytu – 38 złotych. Usiadła w fotelu, żeby wypisać kwit. Wtedy Robert R. wziął do ręki potężny kawał żelastwa. – Sprawca uderzył ofiarę w tył głowy drążkiem do ćwiczeń, tak mocno, aż krew trysnęła na sufit, a po tym uderzeniu były kolejne – opisuje Ryszard Mazuk, szef ostródzkiej prokuratury. Twarz kobiety była cała zmasakrowana, miała wielokrotne złamania czaszki, nosa, szczęki – wylicza prokurator.

Gdy przestała oddychać, zabrał jej 500 złotych, które miała przy sobie. Ze spokojem przebrał się w nowe ubranie, wziął prysznic i poszedł do swojej dziewczyny. – Tam oboje obejrzeli „M jak miłość” i poszli spać. Po dwóch dniach zabójca wrócił na miejsce zbrodni. W nocy wyniósł ciało do kontenera na śmieci. Mieszkanie dokładnie posprzątał i odmalował. Ale ciało zamordowanej znaleźli pracownicy sortowni śmieci w podostródzkich Morlinach. Już po kilku godzinach śledczy zapukali do drzwi Roberta R. – Usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie – powiedział prokurator.
Autor: TON "Fakt" z dn. 30.03.2009 r.

Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.

Ostatnie Artykuły