Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
9998240
osób.
Oni s± z nami:
Boks - sztuka czy powrót... Autor: Dariusz Pacak
BOKS - SZTUKA CZY POWRÓT DO PRYMITYWNYCH INSTYNKTÓW ?

Boks jest i powinien zawsze pozostaæ walk± lojaln± i szlachetn±, pozbawion± nienawi¶ci i gniewu. Lecz jest i powinien byæ ostrym i mêskim. Energia i brutalno¶æ nie s± pojêciami równoznacznymi...

Wiktor Junosza D±browski (1896-1981)

Sugeruje siê, i¿ boks istnia³ ju¿ 4 tys. lat przed narodzinami Chrystusa, w pó³nocnej Afryce. W basenie Morza ¦ródziemnego, od strony europejskiej, pierwsze ¶lady uprawiania tego sportu przypadaj± na okres trwania epoki br±zu, tzw. cywilizacji egejskiej. Datuje siê je na rok ok. 1500 p.n.e., na podstawie ¼róde³ pochodz±cych z obszaru kultury cykladzkiej (np. fresk z Akrotiri na wyspie Thera, opisywany tak¿e przez Homera, a obecnie bêd±cy w zbiorach Narodowego Muzeum Archeologicznego, Ateny).

Za kolebkê sportu europejskiego – w tym równie¿ boksu – uwa¿a siê Kretê (obszar kultury minojskiej). Potwierdza to choæby ryton z Hagia Triada (Muzeum Archeologiczne w Heraklion), ze swymi reliefami obrazuj±cymi m.in. walcz±cych bokserów.
Walka na piê¶ci uznana przez Greków za dyscyplinê olimpijsk± (pygme / pygmachia) zosta³a w roku 688 p.n.e., podczas dwudziestych trzecich Igrzysk.



Na zdjêciu: amfora z V wieku p.n.e., ze scen± walki bokserskiej (Narodowe Muzeum Ateny.

Trudno chyba znale¼æ jednoznaczn± odpowied¼ czy piê¶ciarstwo jest dziedzictwem cywilizacji z pocz±tków ¶wiata staro¿ytnego, czy raczej wytworem ewoluuj±cej kultury greckiej. Niezbitym faktem, o niepodlegaj±cym komentarzom znaczeniu, jest wyniesienie boksu przez Greków na areny olimpijskie w epoce zmierzaj±cej ku tzw. z³otemu wiekowi.

Prze¶ledzenie spu¶cizny kulturowej antycznej Hellady, ukazuje drogê, ewolucjê gatunku ludzkiego zamieszkuj±cego tereny dzisiejszej Europy. Równie¿ niezbitym dowodem tej ewolucji jest w³a¶nie troska wspó³czesnych o zachowanie dziedzictwa przodków. Jednym z jego niezaprzeczalnych aspektów jest kultura fizyczna, sport, oraz wszystkie ¶ci¶le zwi±zanie z nimi dziedziny rozwoju moralnego, intelektualnego i duchowego cz³owieka t.j. nauka, kultura, wiara, sztuka, polityka.

Boks, wywodz±c siê ze ¶wiata antycznego, stanowi fragment jego dziedzictwa. Czy tego chcemy czy nie, obojêtnie jakiego dokonamy os±du: tak pod wzglêdem historycznym jak i wspó³cze¶nie jest on zwi±zany na trwa³e z nasz± dziejowo¶ci±. Zalicza siê obok np. zapasów, rzutu dyskiem, biegu, gimnastyki, ³ucznictwa, i in. do jednego z narzêdzi kultury fizycznej, jakie wytwarza³y i jakimi pos³ugiwa³y siê spo³eczeñstwa ju¿ kilka tysiêcy lat przed narodzinami Chrystusa.

Co dziwnego, passa dyscyplin uznawanych za pierwotne, olimpijskie dyscypliny sportowe, trwa do dzi¶. Sport jakim jest boks, na trwa³e umiejscowi³ siê w kulturze fizycznej, nie tylko Europy. Sta³ siê jedn± z najpopularniejszych dyscyplin, przynosz±cych s³awê i pieni±dze. Funkcjonuje jako jeden z najpowa¿niejszych elementów, obok pi³ki no¿nej i lekkiej atletyki, ca³okszta³tu ¿ycia sportowego wspó³czesnego cz³owieka. Napewno rola boksu, tak na przestrzeni wieków jak i wspó³cze¶nie, w kreacji ogólnie pojêtej kultury, mo¿e stanowiæ pasjonuj±cy obszar dla analizy socjologicznej.



Na zdjêciu: „Bokser nieznany”. Br±z, I wiek p.n.e. (Muzeum Narodowe, Rzym).

Boks wzbudza u jednych wstrêt, u innych za¶ powoduje fascynacjê. Co jest zatem takiego frapuj±cego w tej dyscyplinie? Czy¿by pierwotny jego zapach, wywodz±cy siê z prostej regu³y: wygranemu przynale¿y siê splendor i korzy¶ci materialne, za¶ przegranemu – ¶mieræ? Mo¿e wspó³czesny widz sparringów bokserskich samemu bêd±c bezpiecznym, potrzebuje dawki adrenaliny? Byæ mo¿e z podobnego powodu ogl±da horrory?
A mo¿e w ka¿dym z nas tkwi± cechy bestii ³akn±cej gwa³tu, krwi, cudzego ¿ycia? Chc±c czuæ siê bezpieczniej jeste¶my przecie¿ ograniczani przez normy funkcjonowania w spo³eczeñstwie, oddalamy siê coraz bardziej od naturalnych praw natury, w której walka na ¶mieræ i ¿ycie jest podstawow± i jedyn± etyk±. T³amsimy instynkty, bo musimy, modeluj±c je w rodzaj postêpowania przystawalny do systemu w jakim ¿yjemy, jaki nas kreuje.

Kontynuuj±c powy¿sz± tezê, powinni¶my wiêc ogl±daæ na ringu nie sportowców – ludzi nieskrêpowanych, w pe³ni sprawnych intelektualnie, a kryminalistów i niewolników. Bo kto z nas, uczciwych obywateli, chcia³by umieraæ dobrowolnie? Czy istniej± tak wielkie pieni±dze, by podejmowaæ powy¿sze ryzyko?

A jednak boks nale¿y do grupy sportów olimpijskich. Olimpiady, jak wiemy, stanowi± ¶wiatowe ¶wiêto sportu. Odzwierciedlaj± etos honoru, pracy, uczciwo¶ci, rywalizacji, wytrwa³o¶ci. Bior± w nich udzia³ sportowcy, najlepsi z najlepszych. Czy wobec takich realiów, my¶l±c o walce w bokserskim ringu, mo¿emy ze wstrêtem krzywiæ siê i wyg³aszaæ opiniê cum approbatione: To nie sport, to mordobicie!? Chyba nie, bo taka sentencja ¶wiadczy³aby o naszej wulgarnej jednostronno¶ci, a w dodatku tak¿e o zupe³nie mylnym postrzeganiu rzeczywisto¶ci: tak wspó³czesnej, jak i tej historycznej.

Po¶ród ró¿nych grup spo³ecznych równie¿ wielu artystów ze ¶wiata aktorskiego, literackiego, estradowego – ca³a ich gala, tak w Polsce jak i poza jej granicami – by³o i jest zafascynowanych piê¶ciarstwem. Czy fakt ten nie budzi zastanowienia?...



Na zdjêciu: Junosza D±browski ( 1896 -1972).


Mogê daæ Pañstwu natychmiastow± odpowied¼, wymagaj±c± jednak dalszego jej rozwiniêcia. Przywo³ujê wiêc s³owa wybitnego sportowca i dziennikarza sportowego, propagatora sportu, jêzykoznawcy, estety, literata, rozleg³ej osobowo¶ci i frapuj±cego cz³owieka, reprezentuj±cego kanon wspó³czesnego wojownika. Ich autor studiowa³ filozofiê i prawo na Sorbonie. By³ tak¿e znawc± malarstwa i pasjonatem muzyki, oficerem artylerii, a podczas okupacji hitlerowskiej – dzia³aczem Armii Krajowej. Wiktor Junosza D±browski, wielka, choæ zapomniana dzi¶ postaæ polskiego piê¶ciarstwa, w jednym z felietonów pisa³: [...]mam takie zami³owanie do boksu, sportu ponoæ brutalnego. Rzecz w tym, ¿e sport interesowa³ mnie przede wszystkim jako ¶rodek do formowania silnych charakterów, czyli do osi±gania celów wy¿szych.

I w³a¶ciwie w tym miejscu móg³bym zakoñczyæ udowadnienie swej tezy, i¿ prawdziwy boks wielce chwalebn± dziedzin± ¿ycia jest. Jako, ¿e do wypowiedzenia prawdy nie potrzeba wcale wielu s³ów, wystarczy w/w konotacja.

Wiemy przecie¿, i¿ wszelkie przejawy sztuki, zawsze by³y drog± wiod±c± ku celom wy¿szym albo te¿ stanowi³y wrêcz efekt zdobycia wy¿szego celu. Choæ tak naprawdê jest tylko jeden szczyt, technik do jego osi±gniêcia jest wiele. Cywilizacja, im bardziej podlega ekspansywnemu, wiêkszemu rozwojowi, tym wiêcej produkuje swych odcieni, zboczy, tre¶ci – faktorów bêd±cych niby synonimami jej prê¿no¶ci, a tym samym naszej tzw. wolno¶ci. Jednocze¶nie rodzi nowe drogi – techniki, daj±ce wykorzystaæ siê w celu osi±gniêcia szczytu. Niezaprzeczalnym jest fakt, ¿e sztuka boksu jest jednym z najstarszych, reaktywowanych w Nowo¿ytnej Europie ¶rodków s³u¿±cych osi±gniêciu celu.

Pierwszym dokumentem zwiastuj±cym powrót boksu do ¿ycia (pod nazw± bare-knuckle fight, w t³.: walka na go³e piê¶ci) jest nota, jaka pojawi³a siê w 1681r, w gazecie London Protestant Mercury, w Anglii. Choæ za powtórne narodziny boksu na arenach Europy przyjmuje siê pocz±tkek XVIII w. tam¿e (1719 r. kiedy to po raz pierwszy u¿yto s³owa boxing, w t³umaczeniu : boks).

Pozostaj±c w obszarze sztuki, wypada³oby przenie¶æ siê teraz w te jej przestrzenie, które dla laika jakoby nie maj± nic wspólnego ze sportow± aktywno¶ci±. Bowiem... zdobywanie podstawowych arkanów techniki w sztuce, poruszanie siê w niej i pó¼niejszy rozwój osobniczy artysty maj± wiele wspólnego z tymi p³aszczyznami, jakie kszta³tuje opanowywanie kunsztu piê¶ciarza. Sam akt twórczy jest niczym innym jak prafraz± walki na ringu. Bez wzglêdu na to czy czytelnik bêdzie mia³ na my¶li akt twórczy tancerza, malarza, poety, dyrygenta... Za¶ ca³e artystyczne ¿ycie sprawia wra¿enie niekoñcz±cego siê pasma sparringów.

Na ³amach artyku³u, pozostaj±c jedynie w powierzchniowej warstwie opisu, wydaje siê sensownym jednak wspomnienie tak¿e o niezwyk³ym harcie ducha, o nieprzeciêtnej woli walki, o jakby ponadludzkiej odporno¶ci oraz kondycji fizycznej, które s± wrêcz niezbêdne adeptowi pragn±cemu stawiaæ swe kroki na arenie sztuki. Czy wymagania w boksie nie s± takie same?



Na zdjêciu: Daniel Olbrychski w filmie „Bokser”. Fot. Jan Rozmarynowski


Czy wobec tego sztuka nie jawi siê wiêc ¶rodkiem do formowania mocnych – ostrych lecz szlachetnych – charakterów? Czy z racji swego za³o¿enia nie jest drog± ku wype³nianiu siê cz³owieka w realizacji powo³ania nadanego przy jego narodzinach? Czy nie stanowi tym samym poprzez sw± zach³anno¶æ i brutalno¶æ wobec artysty, przys³owiowego dopustu bo¿ego kszta³tuj±cego jego silny, pe³en energii charakter? A wyprowadzane przez ni± ciosy, mog± powaliæ najwiêkszych mocarzy – i powalaj±. Czy nie ma tu paraleli z treningiem i ¿yciem w piê¶ciarstwie?

Choæ zwykle o tym nie wiemy, arty¶ci czêsto wywodz± siê z bardzo biednych rodzin, rodz± siê w tragediach. ¯ycie najczê¶ciej ¶cina ich z nóg, po to aby¶my pó¼niej mogli obserwowaæ gwiazdê! Jest w tym jaki¶ osobisty heroizm ka¿dego z nich. Czy nie dzieje siê tak samo w boksie? Mo¿e dlatego prawdziwi, niezwykli arty¶ci jak choæby Jack London, Ernest Hemingway, Mark Twain, Bertolt Brecht byli pasjonatami tego sportu, uznaj±c go za fragment drogi swojego ¿ycia?

Mo¿e z tych samych powodów gwiazda ringu Cassius M.Clay, jr (Muhammad Ali) zdo³a³ dokonaæ niespotykanie wiele w ¿yciu spo³ecznym poza ringiem, na rzecz zrozumienia cz³owieka przez cz³owieka, na rzecz ruchu praw cz³owieka na ¶wiecie?

Przywo³am raz jeszcze autora motta wprowadzaj±cego w istotê podejmowanego tematu, który o sztuce piê¶ciarskich zmagañ mówi³ tak:
W walce bokserskiej zmagaj± siê nie tylko dwa cia³a fizyczne, lecz dwie wole i dwa intelekty. Zwyciê¿a ten, kto nie tylko silniej bije, lecz i lepiej cios kieruje, potrafi lepiej przezwyciê¿aæ zmêczenie i ból, przezwyciê¿aæ s³abo¶æ w³asn± i si³ê przeciwnika, kto potrafi lepiej chcieæ zwyciê¿yæ, a wiêc zu¿yje ca³± sw± energiê, wyka¿e wiêcej spokoju, zimnej krwi, panowania nad sob±, inicjatywy, szybko¶ci decyzji, cierpliwo¶ci i wytrwa³o¶ci, stoicyzmu, heroizmu, a razem z tym potrafi prêdzej i lepiej widzieæ, wnioskowaæ, my¶leæ.
Cz³owiek, który potrafi siê u¶miechaæ po otrzymaniu bolesnego swingu, nie da siê z³amaæ i tym ciosem, który mu wymierzy los. Powalony w walce ¿yciowej, wstanie tak samo, jakby stawa³ na ringu, i bêdzie dalej walczyæ do koñca. Zarzut brutalno¶ci w boksie jest nies³usznym.[...]



Na zdjêciu: Feliks Stamm (1901 – 1976), najjepszy trener w historii polskiego boksu. Fot. arch.


Mo¿e idee rozeznawalne przez Junoszê D±browskiego w sposób doskona³y rozumia³ i zrealizowa³ Feliks Stamm? Nasz papa Stamm, wychowawca i trener kilkudziesiêciu bokserów, nauczyciel szermierki na piê¶ci, u której podstaw le¿a³a technika i praca umys³u, tworz±c tzw. polsk± szko³ê boksu, nada³ swoim wychowankom priorytety: intelekt, strategia, rzemios³o walki. A wynik? Polscy bokserzy zostali mistrzami oraz medalistami olimpijskimi, ¶wiata i Europy. Byli ¶wiatow± poteg± w swej sztuce!

Jednak wspó³cze¶nie, gloryfikacjê piê¶ciarstwa i jego odmian, choæby tego prezentowanego ostatnio na polskich arenach nale¿y zweryfikowaæ. Trudno bowiem nazwaæ nawet sportem szaleñstwo walenia oraz kopania na o¶lep przeciwnika – partnera. Trudno jest, brak opanowania, finezji, my¶lenia, taktyki, wyobra¼ni, tak nieroz³±cznych z boksem – nazywaæ technik± prowadz±c± do sztuki. Trudno przyspieszyæ, a z manii pêdu znana jest nasza dzisiejsza epoka, okie³znywanie drogi prowadz±cej do celów wy¿szych.

Choæ cz³owiek jest wstanie zabiæ wszystko, nie mo¿e zabiæ czasu, niezbêdnego dla danego procesu. Gubimy siê podczas tego pêdu, tracimy g³owy. A co mawia³ papa Stamm, co wed³ug niego najwa¿niejszym jest u boksera?... Do jednej z zasadniczych strat mo¿emy obecnie ¶mia³o zaliczyæ istotê boksu, tê tworz±c± z boksera onegdaj cz³owieka czynu i cz³owieka m±dro¶ci. Dzi¶ drugi cz³on tej konkluzji, nie obra¿aj±c sporadycznie pojawiaj±cych siê sportowców, mo¿e wywo³ywaæ u wspó³czesnego recenzenta pusty ¶miech.

Nasza naturalna têsknota za tym co odesz³o jak zawsze wypacza obraz minionej rzeczywisto¶ci, idealizuj±c j±. Wszystko, zarówno to co dobre jak i to co z³e, na swoje przyczyny. Niestety, z czasem i sport zacz±³ traciæ sw± rolê wychowawcz±, po to by kiedy¶ znów na jaki¶ okres móc j± odzyskiwaæ. Dzi¶ – zawê¿aj±c siê do tej roli – ponownie ¿yjemy w niezbyt udanej dla niego fazie.

Stanowi±c rozrywkê dla mas, wyra¿aj±c motto: chleba i igrzysk, sport traci³ swoje priorytety, których synonimem by³a choæby kalokagatia. Proces jego dekadencji rozpocz±³ siê ju¿ w epoce rzymskiej. Tak wiêc nie poddawajmy siê ¶lepo czarowi przesz³o¶ci. Spogl±dajmy trze¼wo na cz³owieka, na tworzone przez niego wyobra¿enia, jak i na jego w³asne mo¿liwo¶ci sprostania im. Nie wahajmy siê spogl±daæ w przysz³o¶æ, bo ona rodzi siê dzi¶ i zale¿y od uwarunkowañ jakie tworzymy ju¿ teraz. To czy boks sprosta w przysz³ych pokoleniach, pok³adanym w nim rolom – zale¿eæ bêdzie od tego czy dzi¶ damy poch³on±æ siê wielkim apana¿om materialnym ¶ci¶le z nim zwi±zanym, tak¿e panuj±cej modzie zespolonej z produktami przemys³u farmaceutycznego, oraz od tego czy ju¿ obecnie zdo³amy g³êboko zastanowiæ siê nad rozwojem i kierunkiem jego drogi.

Byæ mo¿e ratunkiem dla kar³owatej, wspó³czesnej, europejskiej moralno¶ci by³aby nauka jej niektórych, zatraconych elementów, w dalekiej Azji. Tam bowiem paleta odmian sportów walki, w tym równie¿ walk na piê¶ci, jest i¶cie przebogata. Za¶ tradycja drogi, bardzo szanowana w polskim piê¶ciarstwie – choæby przez oficerów, arystokracjê i artystów w okresie dwudziestolecia miêdzywojennego – jest tam wci±¿ niezwykle ho³ubiona, nieprzerwanie od tysiêcy lat. Tylko czy nasze zadufanie w sobie na to pozwoli?

Dariusz Pacak Luty 2010, Wiedeñ

Przeczytaj artyku³: „UCZMY SIÊ BOKSU!. Autor: Rafa³ Malczewski. Jest w dziale "RÓ¯NE".
24.Rej.24/ ró¿ne - 2/ 06.03.2010

Ostatnia aktualizacja 2010.12.01 godz. 23:34



Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Sesja zdjêciowa  "Zwyk³e ¯ycie", 2013 r.
Sesja zdjêciowa "Zwyk³e ¯ycie", 2013 r.
WALDEK, TOMEK, PAWE£ z Warszawy
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE