Strona Główna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjęć

PIONIERZY

Kontakt
Artykuły:
Jan Włodarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
Ośrodki
RÓŻNE
Statystyka
Odwiedziło nas:
9999108
osób.
Oni są z nami:
Moje wakacje, czerwiec 2011. Autor: Jan Włodarek

Letni felieton (1)

Tradycyjnie w czerwcu wyruszam w drogę ku naszemu morzu. Po długiej podróży – jadąc drogami śmierci - zatrzymałem się w urokliwej Ustce, w pensjonacie prowadzonym przez panią Danusię, położonym 150 metrów od szerokiej plaży. Później odwiedziłem jeszcze Sopot, Słupsk, Gdynię, Gdańsk i Darłówek.

W czerwcu sezon wypoczynkowo – turystyczny zaczyna dopiero rozkwitać, więc jeszcze nie było tłoku w pensjonatach i na plażach. To dobry okres na spokojny odpoczynek nad morzem. Czuje się już gorące słońce i przyjemny wietrzyk od morza, a od lądu zapach sosnowego lasu. Pogoda dopisała, więc codziennie rano lub popołudniu przemierzałem rozległe plaże.

Idąc równym krokiem, myśląc nie tylko o urokach wypoczynku nad morzem mimochodem, zwracałem uwagę na osoby, które szybko mnie wyprzedzały biegnąc, lub maszerując w tempie wojskowym, czy też jadąc na „góralach” skrajem plaży zalewanej falami. Byli w różnym wieku i różnej tuszy, opaleni słońcem, ale z jednym wyjątkiem, nie o wyglądzie ćwiczących kulturystykę. Tym plażowym rodzynkiem okazał się profesor dr hab. Sławomir Rzepczyński - mieszkaniec Ustki. Kulturystykę ćwiczy od kilkunastu lat i jednocześnie przez kilka miesięcy w roku regularnie uprawia jogging brzegiem morza. Jest dobrze widoczny: wysoki, szczupła sylwetka, krok elastyczny i ładnie zarysowane mięśnie. Jest po pięćdziesiątce, a wygląda znacznie młodziej.





( Staszek Wielgus i boksuje, fot. Jan Włodarek)

To, że na plażach nie widać kulturystów w trakcie wykonywania rekreacyjnych ćwiczeń ruchu, określanych ogólnorozwojowymi, spostrzega również Stanisław Wielgus - pionier polskiej kulturystyki, a od wielu lat znakomity specjalista chorób kręgosłupa. Stanisław codziennie o świcie przed pracą ćwiczy siłowo w zaciszu domowym, później jeździ na rolkach, a jak pada deszcz - to na rowerze sunie ścieżkami lub nawet po plaży. W słoneczne weekendy jest na sopockiej plaży, maszeruje, a w przerwie wykonuje ćwiczenia gimnastyczne. Zimą zaś jeździ na nartach.

W swojej klinice często pomaga kulturystom mającym urazy kręgosłupa, które w jakiejś mierze wynikają ze zmian powodowanych jednostronnym treningiem siłowym.

Staszek nieraz zirytowany powtarza: - dziwna dziś jest kulturystyka sprowadzająca się do pogoni za jak największą masą mięśni i jednoczesnej negacji faktu, że bez ćwiczeń ogólnorozwojowych i sprawnościowych to droga tylko do „lewarowania ciężarów i na zawodach napinania mięśni”, zaś w sumie jest to zapowiedź poważnych kontuzji aparatu ruchu.

Bogdan Kaszuba – organizator sportowej kulturystyki na Pomorzu, mieszkaniec Ustki, uważa, że obawa wyczynowych kulturystów przed uprawianiem sportów rekreacyjnych ma silne podłoże w współczesnym modelu kulturystyki, którego głównym założeniem jest wielka masa mięśniowa. I właśnie to nieuzasadnione gloryfikowanie dużych mięśni i środków ich wspomagających jest propagowane przez czasopisma kulturystyczne, co powoduje, że nawet w małej siłowni kultywuje się masę mięśniową za wszelka cenę. Wiadomo, że o sprawności fizycznej kulturystów nikt przecież obecnie nie pisze i nie mówi.

Smutna to prawda, że w siłowniach trudno znaleźć osoby znające i wierne ideałom Stanisława Zakrzewskiego – twórcy naszej kulturystyki, które dobrze oddają słowa: zdrowie, sprawność fizyczna, siła i piękno.

Stąd też można upatrywać jedną z głównych przyczyn tego, że od lat występuje zjawisko wspomagania treningu kulturystycznego farmaceutycznymi środkami, niedozwolonymi w sporcie.

Czerwiec był słoneczny, padało ciurkiem tylko przez 2-3 dni, lub w nocy, wówczas po kolacji – drugi raz w ciągu dnia spożywałem smaczne ryby i z zainteresowaniem przeglądałem lokalne gazety. Dużo w nich było poważnych informacji i ciekawostek z życia Pomorza.

Na przykład, że z roku na rok jest coraz mniej kutrów rybackich. Nie jest opłacalne łowienie ryb, więc kutry idą na złom. Bez widoku kutrów porty rybackie w małych miasteczkach czy osadach tracą tradycyjny klimat nadmorskich miejscowości. W Ustce jej „władcy” nie pomagają rybakom. Oni teraz pięć razy więcej niż dotychczas zapłacą za cumowanie swoich kutrów przy nabrzeżach portowych należących do miasta.

W Słupsku podniesiono opłatę za korzystanie z wody wodociągowej. W Ustce za każdy dzień pobytu trzeba do kasy miasta wnosić opłatę uzdrowiskową. Wyczytałam również, że w tym mieście zwalniają z pracy nauczycieli w ramach oszczędności budżetowych. Zresztą w zakresie bezrobocia w kraju mamy wskaźnik powyżej 12 procent, czyli w ostatnich latach – to stan normalny(!?). Pewnie dlatego Ustka jest źle oznakowana, na co narzekają turyści. Przejazd jest dość kłopotliwy i niebezpieczny – o tym się sam przekonałem, „wpadając” na radar.

W lokalnych gazetach wyczytałem też i dobre wiadomości. Przybywa elitarnych kąpielisk o lepszej niż dotychczas czystości i odpowiedniej plażowej infrastrukturze, która są największym magnesem przyciągających letników. Sprawdziłem osobiście, może jest i lepiej, woda czystsza, ale na plażach miejscami, jak z piosenki ze słowami „na dzikich plażach” - plus pety i butelki po napojach.

Ze szczególną uwagą zapoznałem się z artykułem o przygotowaniach naszych policjantów do zbliżającego się „Euro 2012”. Na tą okoliczność obecnie największe ich skupisko jest w szkole policjantów w Słupsku. Teraz do murów uczelni przybyło ok. 1000 nowych mundurowych , którzy za pół roku ukończą przeszkolenie i będą już podobno dobrze przygotowani do utrzymania porządku w czasie święta piłki nożnej. Tę zapowiedź skomentował znajomy mundurowy, a ja jej tu nie powtórzę. Już teraz się cieszę, że nie wylosowałem biletów na mecze. Pomimo „wyszkolonych” stróży porządku publicznego bezpieczniej niż na stadionie będzie mi zmagania piłkarzy oglądać w domowej telewizji, w kapciach na nogach.

Oczywiście regularnie śledzę wrzenie w krajowej polityce. Nasi „władcy” rodem z dwóch partii głoszą gdzie się tylko da, że w kraju jest bardzo dobrze, a jak wygrają ponownie wybory, będzie jeszcze wspanialej. Ci z innych partii temu zaprzeczają. Nie jest tu miejsce na politykę, ale w upalny dzień można chyba dodać zdanie od siebie: - przed zbliżającymi się wyborami naiwnych, którzy obecnym władzom w to uwierzą, będzie chyba mniej niż cztery lata temu?

W kulturystyce nie ma co liczyć na eldorado. Widmo kryzysu krajowego wisi nad głowami, społeczeństwo, a szczególnie zwykli zjadacze chleba, mają oszczędzać. Zabraknie pieniędzy na wyjazdy zagraniczne tych samych działaczy Związku Kulturystów, a zawodnikom spadną obwody masy, bo skończą się pieniądze w budżecie związku, a nowych już nie będzie.

W tej prawdziwie niekorzystnej wizji widzę jednak możliwość ratunku w osobie znanej w kraju z „gestu Kozakiewicza”. On teraz zadeklarował się, że chce być posłem z ramienia „ludowców” z listy warszawskiej, lecz jeszcze nie wie, czym będzie się zajmował w parlamencie. Może więc jemu warto zaproponować, aby zajął się kulturystyką – dźwignią kultury fizycznej! Jak to tylko on ogłosi w mediach (koniecznie w TV i gazetach ogólnopolskich), to pewnie tylko w samej Warszawie uzyska kilka tysięcy głosów i pewny mandat poselski.

Zapytacie, czy na „gest Kozakiewicza” można teraz liczyć? Zapewniam, że tak, bo facet przecież chce być posłem, a jednocześnie, jak sam przyznał w rozmowie w TVN, coś by chciał dobrego zrobić, ale nie wie co!

Ma znajomości , koleżeńskie układy i poparcie ludowców, a to już wystarczy mu, aby na przykład zlikwidować spożywanie sterydów w napinaniu mięśni przez wyczynowców. Może też zostać prezesem kulturystów i nawet to jest wskazane, bo przecież kulturystykę ćwiczy w kraju ok. pół miliona osób, a to wraz z ich rodzinami da mu ponad milion głosów !




(Bodybuiilder-Figur” , mierzy 48 cm, waży 2,5 kg i jest pomalowana farbą ”dukatengold Und wifk sehr dekorativ". W 1982 roku kosztowała DM120 - i była do nabycia w firmie CHR.)

Jeśli pamięć mnie nie myli, to w latach 80 „Gest” będąc na „wygnaniu” w Niemczech (RFN) jako były mistrz olimpijski reklamował, czyli zachęcał w kolorowej gazecie dla kulturystów do kupna statuetki kulturysty pomalowanej na złoty kolor.
Z tego wynika, że już był obrotny i otarł się o kulturystykę, a to mi już wystarczy aby uznać go za odpowiedniego faceta na przedstawiciela kulturystów – ich tubę w parlamencie. Prezesem kulturystów może być już teraz!

Niestety pomimo marzeń na jawie, którym nieraz oddaję się idąc brzegiem morza w upalny dzień, jestem jednak okrutnym realistą. Wiem od dawna, że większość ćwiczących kulturystykę ma w d…. politykę, bo bardziej ceni swój atletyczny wygląd i masę mięśni, i słusznie. Nie słyszeli też o zadnym związku kulturystów, co tylko świadczy o tym, że nie jest im do niczego potrzebny. Ćwiczyć zaś będą i bez „Gestu” i prezesów oraz posłów, bo pomimo tego, że muszą za sprawą rządzących oszczędzać, mają jeszcze jakieś pieniądze na opłacenie siłowni!

Tacy entuzjaści sportu na masę jak również i naturalni kulturyści nie muszą naśladować gestu Kozakiewicza, bo to teraz w dobrym towarzystwie już prostackie. Szkoda, że o tym nawet nie piszą w kolorowych miesięcznikach dla kulturystów i nie tylko.
Uf, jak gorąco!
Autor: Jan Włodarek, czerwiec 2011
Rej.375/ JW - 36 /2011.07.15/ JWIP.PL
Aktualizacja 2011.07.15. Godz. 11:28


Nie należy rozpoczynać treningu siłowego pod wpływem środków dopingujących i odurzających. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i ćwiczeń należy się skonsultować z lekarzem. Autorzy i właściciel strony JWIP.PL nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki działań wynikających bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artykuły
Skutki koronawiru...
Święta Wielkiej ...
Zmarł nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak jądra choroba...
Flesz
Medaliści  w kat. seniorów, 1966 r.
Medaliści w kat. seniorów, 1966 r.
KULTURYSTYKA MISTRZOSTWA POLSKI - SOPOT
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Jeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

Jan Włodarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | Ośrodki | RÓŻNE