Strona G³ówna

Nasz program

O nas

Forum

Galeria zdjêæ

PIONIERZY

Kontakt
Artyku³y:
Jan W³odarek
Historia
Sylwetki
Wywiady
Porady
Trening
Dietetyka
Medycyna
Wspomaganie
Sterydy
O¶rodki
RÓ¯NE
Statystyka
Odwiedzi³o nas:
9998991
osób.
Oni s± z nami:
Kulturystyka i szachy. Autor: Miros³aw Prandota

Rozmowa z Leopoldem Dzitkowskim, jednym z czo³owych zawodników prze³omu lat sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych.

Minê³o 22 lata od momentu, kiedy po raz ostatni wystêpowa³ Pan na Mistrzostwach Polski. Akuratnie jest Pan sêdzi± kulturystycznym klasy miêdzynarodowej, obserwuje Pan zawodników profesjonalnie. Jaka jest ró¿nica miêdzy kulturystami „z tamtych dni” a zawodnikami wspó³czesnymi?
- Wydaje mi siê, ¿e mimo wszystko dzisiejszy kulturysta to postaæ krucha. Dos³ownie. Co z tego, ¿e wa¿y setkê, jego miê¶nie wygl±daj± imponuj±co, je¶li on nie potrafi robiæ nic innego poza d¼wiganiem i pozowaniem, a gdy zrobi b³±d w ¿ywieniu jego waga spada nagle o dziesiêæ kilogramów? Przydatno¶æ ¿yciowa takiego sportowca jest mocno ograniczona. Od¿ywianie wed³ug „recepty”, trening z zegarkiem w rêku, rozk³ad dnia liczony w minutach, na ka¿dym kroku wyrzeczenia- wszystko to musi byæ bardzo stresuj±ce. Rozumiem, ¿e poprzeczka dla mistrzów posz³a wysoko w górê, ale taki tryb ¿ycia mog± przetrzymaæ tylko jednostki niezwykle silne psychicznie.

Czy to znaczy, ¿e kiedy¶ mistrzem móg³ zostaæ kto¶ przypadkowy, ma³o zdyscyplinowany wewnêtrznie?
- Nie. Wytrwa³o¶æ jest cech± podstawow± w sytuacji, gdy cz³owiek chce co¶ osi±gn±æ. Rzecz w tym, ¿e kiedy¶ szeregi kulturystów zasilali ludzie, którzy ju¿ odnie¶li sukcesy w innych dyscyplinach sportu. Mieli wiêc przygotowanie si³owe, sprawno¶ciowe lub lekkoatletyczne. Kulturystyka nie by³a celem samym w sobie. By³a zabaw±, dziêki której ka¿dy stawa³ siê jeszcze silniejszy i sprawniejszy. Ale wtedy nikomu nawet nie przychodzi³o do g³owy, ¿eby nie je¶æ ciastka na deser, bo jutro zawody. Na zawody je¼dzi³o siê bez ¿adnego specjalnego przygotowania, bo ka¿dy by³ przygotowany przez okr±g³y rok. Wczoraj przysz³a wiadomo¶æ, ¿e gdzie¶ odbêd± siê turniej. Jutro siê wystêpowa³o.

Czym zajmowa³ siê Pan, zanim dobi³ Pan do szeregu kulturystów?
- By³em cz³onkiem kadry narodowej w wieloboju morskim, organizowanym kiedy¶ przez Ligê Przyjació³ ¯o³nierza. Jedn± z konkurencji tego wieloboju by³o p³ywanie na 200 metrów. Start polega³ na skoku z trampoliny w drelichu marynarskim. Na 50 metrze nale¿a³o rozebraæ siê pod wod±, przez nastêpne 25 metrów holowa³o siê manekina, pozosta³e 125 metrów to ju¿ normalny wy¶cig, a u mety trzeba by³o wspi±æ siê po linie i dosiêgn±æ trampoliny. Dopiero wtedy koñczy³a siê ta konkurencja, pozosta³o sze¶æ innych: wio¶larstwo na 2 i na 10 km, ¿eglarstwo, strzelanie, sygnalizacja oraz przeci±ganie liny.

Ale zwyciêstwo odnios³a kulturystyka?
- Bo to by³o co¶ nowego, nietypowego, o czym nikt dotychczas nie s³ysza³. Dzia³a³a na wyobra¼nie m³odzie¿y jak magnes. Æwiczy³o siê dziko, biblia kulturysty by³ „Sport dla Wszystkich” redagowany przez Stanis³awa Zakrzewskiego. W ka¿dym razie ta nowa pasja opanowa³a mnie do tego stopnia, ¿e najpierw za³o¿y³em w Piotrkowie Trybunalskim sekcjê podnoszenia ciê¿arów i kulturystyki przy SKS „Start”, potem o¶rodek kulturystyczny przy ognisku „Kormoran”, a po czterech latach przy TKKF „Jagiellonka”. Z czasem odbywa³y siê w Piotrkowie zawody ogólnopolskie, a w roku 1977 zorganizowa³em pierwsze Mistrzostwa Polski w Trójboju Si³owym. Ostatni± wielk± imprez±, jak± zorganizowa³em na terenie naszego okrêgu, by³y XII Mistrzostwa Polski w kulturystyce, które odby³y siê w Be³chatowie w 1988 r.

A kiedy wystartowa³ Pan po raz pierwszy jako kulturysta?
- By³ to rok 1965. Do Radomia przyjecha³o wtedy 150 najlepszych polskich zawodników. Warunki siermiê¿ne. Ma³a sala pomie¶ci³a tylko dzia³aczy, dla kibiców z zewn±trz nie by³o ju¿ miejsc. Startowa³o siê w dwóch h kategoriach wzrostowych: do 173 cm i powy¿ej. W grê wchodzi³o pozowanie, wyciskanie i przysiad. Zaj±³em wtedy czwarte miejsce, co by³o ogromnym sukcesem. Takich zawodników jak Antoni Ko³ecki, Jan W³odarek czy Andrzej Laskowski nie dawa³o siê pokonaæ, ale startowa³o tez wielu innych, bardzo dobrych, wiêc zwyciêstwo nad nimi sprawia³o mi satysfakcjê.

Pañski najwiêkszy sukces?
- Raz uda³o mi siê zaj±æ pierwsze miejsce w zawodach ogólnopolskich w Olsztynie. By³ to rok 1973, nie startowa³ wtedy ani W³odarek, ani Ko³ecki. Natomiast w najbardziej presti¿owych zawodach, jakie odbywa³y siê zwykle w Sopocie, zajê³em raz (by³ to rok 1969) III miejsce. Moje rekordy to 160 kg w wyciskaniu le¿±c i 175 kg w przysiadzie przy wadze 82 kg. Tamte wyniki trudno jest oczywi¶cie porównywaæ z dzisiejszymi, ale przecie¿ nie wolno zapominaæ, ¿e wtedy nikt nie u¿ywa³ koksu! Chcia³bym zobaczyæ dzi¶ zawodnika, który bez ¶rodków dopinguj±cych wyciska 160 kg. Nie wydaje mi siê, abym znalaz³ takich wielu.

Jak zachowa³a siê publiczno¶æ na zawodach, które organizowa³ Pan w Piotrkowie?-To dzisiaj trudno sobie wyobraziæ. Jeszcze w sze¶ædziesi±tym ósmym zaprosi³em 22 zawodników, najlepszych w kraju. Impreza odby³a siê w domu Kultury, gdzie miejsca powinno byæ dosyæ, przynajmniej tak nam siê wydawa³o. Sala by³a jednak tak zapchana, ¿e redaktor Henryk Jasiak, który mia³ byæ prowadz±cym i spó¼ni³ siê, nie mia³ szans dotarcia do stolika organizatorów. Ludzie przenie¶li go gór± ponad g³owami. W¶ród niespodziewanych gosci by³ nawet konsul Meksyku, wielki entuzjasta kulturystyki.

Podobno by³ Pan inicjatorem utworzenia okrêgów kulturystycznych w Polsce?
- Owszem, jako wiceprezes centralnej Komisji Kulturystyki przyczyni³em siê do zorganizowania zwi±zków terenowych, co funkcjonuje do dzi¶. Zosta³em nawet uhonorowany, miêdzy innymi za to, ¦rebrnym Medalem IFBB przez Bena Weidera. By³em te¿ pierwszym przewodnicz±cym Okrêgu ³ódzkiego. Po roku 1980 trzeba by³o zadbaæ trochê o w³asny los i ust±piæ miejsca m³odszym.

Æwiczy Pan nadal?
- Dopiero od stycznia bie¿±cego roku (1997-red.). Niestety, mia³em ogromn± przerwê, w koñcu jednak doszed³em do wniosku, ¿e w tym wieku to ju¿ nie chêci, ale konieczno¶æ trenowania gra rolê decyduj±c±.

Jak wypad³y pierwsze treningi po latach?
- Fatalnie! My¶la³em, ¿e ju¿ nie dam rady, na szczê¶cie przetrwa³em najgorsze chwile i dzisiaj ju¿ ocieram siê o setkê na ³aweczce. Æwiczê w o¶rodku Mariusza Pingota, gdzie nie ma profesjonalistów, nie ma wiêc anaboli, panuje zdrowa, sportowa atmosfera.

Pañskie hobby?
-Jacht i szachy. Obie te dyscypliny uprawiam zreszt± od lat, bo przecie¿ ¿eglarstwo by³o jedna z konkurencji wspomnianego ju¿ wieloboju morskiego, a w szachach wystêpowa³em jako reprezentant polskiej Marynarki Wojennej.

W jakim kierunku zmierza kulturystyka? To ju¿ pytanie do sêdziego miêdzynarodowego.
-Chyba w nie najlepszym, a w szczególno¶ci dotyczy to kobiet. Wprawdzie pojawi³y siê ju¿ odgórne wytyczne, aby preferowaæ proporcje, a nie masê, ale sêdziowie nadal fascynuj± siê „pomnikow±” budowa. Jest to tendencja niedobra, bo w podtek¶cie wyczuwa siê dyskretnie tuszowan± aprobatê dla ¶rodków winduj±cych do góry wagê zawodnika. Nietrudno domy¶liæ siê, jaki to ¶rodki. Gdy wiêc który¶ z sêdziów ocenia wy¿ej proporcje, jego opinia odbiega od opinii pozosta³ych.

Wypada jeszcze zapytaæ na koniec o to, co da³a Panu kulturystyka? Jak widzi to Pan z perspektywy lat?
- Trzeba by powiedzieæ kila bana³ów, ale nie ma innego wyj¶cia. Wiêc przede wszystkim zdrowie, bo swoje wyniki stymulowa³em w³a¶ciwym treningiem, a nie ¶rodkami dopinguj±cymi. Na pewno wykszta³ci³y siê równie¿ takie cechy jak upór, cierpliwo¶æ i pewno¶æ siebie. Wydaje mi siê, ¿e dziêki tym cechom w³a¶nie uda³o mi siê za³o¿yæ firmê, która aktualnie daje pracê czterystu ludziom, co uwa¿am za du¿y sukces.

Dziêkuje za rozmowê,
Miros³aw Prandota (1997 r.)




Nie nale¿y rozpoczynaæ treningu si³owego pod wp³ywem ¶rodków dopinguj±cych i odurzaj±cych. Przed wykonywaniem opisanych tutaj metod treningowych i æwiczeñ nale¿y siê skonsultowaæ z lekarzem. Autorzy i w³a¶ciciel strony JWIP.PL nie ponosz± jakiejkolwiek odpowiedzialno¶ci za skutki dzia³añ wynikaj±cych bezpo¶rednio lub po¶rednio z wykorzystania informacji zawartych na tej stronie.
Ostatnie Artyku³y
Skutki koronawiru...
¦wiêta Wielkiej ...
Zmar³ nasz Przyja...
Wspomnienie... Pa...
Rak j±dra choroba...
Flesz
Mistrzostwa Europy - 1986
Mistrzostwa Europy - 1986
SPOTKANIA
Na forum
Tylko aktywnych zapraszamy na forum
oraz
do Pionierów



















































Je¿eli na tej stronie widzisz b³±d, napisz do nas.

Jan W³odarek | Historia | Sylwetki | Wywiady | Porady | Trening | Dietetyka | Medycyna | Wspomaganie | Sterydy | O¶rodki | RÓ¯NE